Pomocnik Manchesteru City wrócił do klubu "utyty". Guardiola nie dowierzał. "Nie jest w stanie trenować"
Pep Guardiola poruszył temat Kalvina Phillipsa. Szkoleniowiec Manchesteru City zabrał głos w sprawie absencji swojego piłkarza i podkreślił, że nie jest ona spowodowana kontuzją.
Kalvin Phillips nie wyszedł na boisko w pucharowym starciu z Liverpoolem. Reprezentanta Anglii zabrakło również na ławce rezerwowych i zaczęto zastanawiać się, czy podczas kilkutygodniowej przerwy nie złapał urazu.
Wątpliwości w tej sprawie rozwiał Pep Guardiola. Szkoleniowiec Manchesteru City poinformował, że absencja pomocnika nie jest związana z urazem, lecz jego fatalną formą fizyczną.
- Wrócił do klubu z nadwagą. Nie wiem dlaczego. Przyjechał i okazało się, że nie jest w stanie trenować i grać - zdradził Hiszpan.
- Kiedy będzie gotowy, będzie grał, ponieważ bardzo go potrzebujemy. Musimy pogadać na osobności - dodał Guardiola na konferencji prasowej.
Dziennikarz Sam Lee informuje, że powrót do formy może zająć Kalvinowi Phillipsowi około tygodnia. Pierwszy mecz Manchesteru City po wznowieniu rozgrywek Premier League zaplanowano na 28 grudnia.
W tym sezonie Anglik wystąpił w pięciu spotkaniach "The Citizens". Na drodze do bardziej regularnej gry stanęła kontuzja barku, która ciągnęła się od września do listopada.