Pomocnik Jagiellonii: Remis w Poznaniu będzie urządzał tylko Legię

Pomocnik Jagiellonii: Remis w Poznaniu będzie urządzał tylko Legię
Dziurek/Shutterstock
- Remis w Poznaniu będzie urządzał tylko Legię oraz drużyny, które znajdują się tuż za podium. Czeka nas bardzo ciężkie spotkanie, ale będziemy chcieli zrewanżować się Lechowi za ostatnią wysoką porażkę przy Bułgarskiej. Zrobimy wszystko, aby zdobyć trzy punkty – mówił przed meczem z Lechem Poznań Bartosz Kwiecień.
Obchodzący w poniedziałek 24. urodziny pomocnik mógł zostać bohaterem ostatniego spotkania z Legią Warszawa (0:0), ale jego atomowe uderzenie w doliczonym czasie gry minimalnie minęło bramkę Arkadiusza Malarza.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Dominowaliśmy przez całe spotkanie, a Legię było stać zaledwie na dwie dość groźne kontry. Poza tym nie zrobiła nic, aby wygrać, i tak naprawdę nie potrafiła ani razu poważnie zagrozić bramce Mariana. Po tym meczu pozostaje duży niedosyt, jednak też trzeba podkreślić klasę i doświadczenie Legii. Rywale przyjechali do Białegostoku po remis i ten remis wywieźli. Szkoda, że mój strzał ostatecznie nie trafił do siatki, ale mieliśmy też kilka innych okazji, w których brakowało nam tylko ostatniego podania. Gdybyśmy wygrali ten mecz, zrobilibyśmy bardzo duży krok w kierunku mistrzostwa, a przynajmniej zapewnilibyśmy sobie podium. Szkoda tym bardziej, że na stadionie było prawie 20 tysięcy ludzi, a słysząc doping takiej publiczności człowiek chce grać, choćby nawet nie miał sił, czy też miał złamaną nogę – nie ukrywał rozczarowania były zawodnik Korony Kielce.
Z jednej strony Jagiellonia w ostatnim meczu w Poznaniu przegrała wysoko z Lechem aż 1:5. Z drugiej jednak Kolejorz po roku bez porażki przy Bułgarskiej przegrał dwa ostatnie spotkania u siebie – z Koroną Kielce (0:1) i Górnikiem Zabrze (2:4).
- Mecz meczowi nierówny. Do ostatniego naszego meczu w Poznaniu nie ma co wracać. Na przeciągu całego sezonu drużyny są na różnym pułapie, w lepszej lub gorszej formie. Nawet Barcelona nie wygrywa wszystkiego po 5:0, a czasem coś zremisuje lub wymęczy zwycięstwo 1:0. Jesteśmy tylko ludźmi, a nie maszynami. Jest koniec sezonu, mecze nakładają się na siebie i przychodzi zmęczenie. W ciągu tygodnia rozegramy trzy mecze, dlatego nasze przygotowanie odegra dużą rolę w tym czasie. O to jednak jestem spokojny. Jedziemy do Poznania walczyć z pełnym zaangażowaniem o pełną pulę, bo te punkty są dla nas bardzo ważne – zakończył Kwiecień.

Przeczytaj również