Polski trener u wrót piłkarskiego raju. Po mistrzostwie kraju ma szansę na kolejny sukces [WIDEO]

W ostatnich kilkudziesięciu latach najbardziej cenionymi w Afryce polskimi szkoleniowcami byli Stefan Żywotko oraz Henryk Kasperczak. Do tego grona w ostatnim czasie dołączył Kazimierz Jagiełło. 68-latek w czerwcu przypieczętował mistrzostwo Gwinei z ekipą Hafia FC.

Dla drużyny z Konakry był to historyczny triumf. Klub Jagiełły wygrał ligę po raz pierwszy od 1985 roku, przerywając ośmioletnią passę Horoya AC. Dzięki zwycięstwu w rozgrywkach gwinejska drużyna zakwalifikowała się do eliminacji Afrykańskiej Ligi Mistrzów.

Na drodze Hafii stanęły dwie rundy eliminacji. Na początku podopieczni polskiego szkoleniowca mierzyli się z senegalską ekipą Generation Foot. Pierwszy mecz zakończył się bezbramkowym remisem. W drugim Gwinejczycy szybko objęli prowadzenie, jednak mistrzowie Senegalu w odwecie strzelili dwie bramki.

Kiedy wydawało się, że zespół prowadzony przez Kazimierza Jagiełłę odpadnie z rozgrywek, fantastycznym trafieniem dla gości popisał się Serge Andoulo. Uderzenie z dystansu Kameruńczyka było nie do obrony dla bramkarza gospodarzy.

Dzięki bramce 28-letniego obrońcy Hafia FC awansowała do decydującej rundy play-offów Afrykańskiej Ligi Mistrzów. W tamtejszej edycji rozgrywek wciąż liczą się bowiem gole strzelone na wyjeździe.

W drugiej rundzie eliminacji klub mistrzów Gwinei czeka jednak nieporównywalnie trudniejsze zadanie. Kolejnym rywalem podopiecznych Jagiełły będzie Wydad Casablanca. Marokańczycy to finaliści ostatniej edycji Champions League. W dwumeczu ulegli egipskiemu Al Ahly 2:3.

- Wydad to już na sto procent będą ciężary. Szansa na awans Hafii będzie mała, ale zawsze jakaś będzie. W mojej opinii Wydad z zeszłego sezonu lepiej wygląda na papierze, niż wyglądał na boisku - skomentował w mediach społecznościowych Adam Zmudziński, dziennikarz "igol.pl", miłośnik lig egzotycznych.

Spotkania rozstrzygające o awansie ekipy Kazimierza Jagiełły do fazy grupowej odbędą się w drugiej połowie września. Tak jak w przypadku pierwszego dwumeczu, Gwinejczycy będą gospodarzami pierwszego ze starć.