Polski talent zadebiutował w nowym klubie. Czekał na to przez ostatnie dwa miesiące
Karol Borys zimą odszedł ze Śląska Wrocław do belgijskiego Westerlo. W niedzielę Polak doczekał się wreszcie oficjalnego debiutu w nowym klubie.
Nastolatek uważany jest za bardzo duży talent, ale w drużynie Jacka Magiery nie dostawał zbyt wielu szans na grę. Przez długi czas mówiło się o jego transferze za granicę.
Ofensywny pomocnik nie zdecydował się na przenosiny do jednej z pięciu czołowych europejskich lig. Wolał mniejszy krok i wybrał ofertę belgijskiego Westerlo.
Na debiut w nowym klubie musiał jednak czekać dość długo. Wszystko przez problemy z dopełnieniem niektórych formalności, koniecznych do rejestracji zawodnika.
- Problemem są jedynie dokumenty. Nie dziwi nas to, ponieważ w przypadku chłopca w tym wieku FIFA wymaga od nas uporządkowania wielu informacji. Tak więc obecnie czekamy głównie na ich zatwierdzenie. Poza tym Karol ma się świetnie - mówił pod koniec lutego trener Westerlo, Rik De Mil.
W niedzielę Borys doczekał się wreszcie debiutu w nowym zespole. Pojawił się na boisku w 73. minucie ligowego spotkania z St. Truiden. Jego zespół przegrał jednak 0:2.
Szkoleniowiec Westerlo zapowiadał ostatnio, że Polak dostanie szansę na grę i słowa dotrzymał. Pozostaje mieć nadzieję na to, iż 17-latek teraz zacznie regularnie pojawiać się na murawie.e