Polski pomocnik wspomina nietypową odprawę przed meczem z Hiszpanią. Trener kazał piłkarzom improwizować
Ariel Borysiuk w przeszłości występował w reprezentacji Polski - grał zarówno w seniorskiej kadrze, jak i w drużynach młodzieżowych. Pomocnik Jagiellonii Białystok w "Foot Trucku" wspominał nietypową odprawę Andrzeja Zamilskiego przed spotkaniem młodzieżówki z Hiszpanią. Selekcjoner nie przygotował żadnego wariantu rozegrania stałych fragmentów gry.
W eliminacjach do mistrzostw Europy U-21 w 2011 roku reprezentacja Polski zajęła trzecie miejsce - musiała uznać wyższość Holandii oraz Hiszpanii. W kadrze grali wówczas między innymi Wojciech Szczęsny, Kamil Glik, Maciej Rybus, Kamil Grosicki czy Ariel Borysiuk. Pomocnik Jagiellonii w programie "Foot Truck" wspominał ostatni mecz przeciw Hiszpanom.
- Z trenerem Zamilskim kojarzy mi się jedna historia – graliśmy w Grodzisku z Hiszpanią. Przegraliśmy 0:1, nie wiem, czy w całym meczu wymieniliśmy chociaż z 10 podań. To było jego ostatnie spotkanie. Po nim odchodził już na emeryturę - wspomina Borysiuk.
Andrzej Zamilski na cały mecz nie przygotował ani jednego wariantu rozegrania stałych fragmentów gry. Kazał piłkarzom po prostu improwizować.
- Odprawa, skład, ktoś pyta: „Trenerze, a stałe fragmenty?”. Zamilski odpowiada: „Chłopaki, najpierw to musimy mieć stały fragment. Jak będziemy mieli, to improwizacja”. Grali tam Mata, De Gea, Javi Martinez, Diego Capel. To była mega paka - zakończył Borysiuk.