Polski piłkarz ma grać w zagranicznej kadrze. Może zmierzyć się z naszą reprezentacją. "Czekam na paszport"
Michał Przybylski od wielu lat mieszka na Wyspach Owczych i gra w tamtejszych klubach. Jak przyznał w rozmowie z "TVP Sport", wkrótce może dostać farerskie obywatelstwo i występować w tamtejszej kadrze. A wówczas będzie mógł zmierzyć się z reprezentacją Polski.
24-latek na Wyspach Owczych spędził zdecydowaną większość życia. Wyjechał tam razem z ojcem, który również był piłkarzem. Obecnie jest jednym z najskuteczniejszych zawodnikiem tamtejszej ligi.
Przybylski jest w tej chwili graczem B36 Torshavn, czyli jednej z najlepszych farerskich drużyn. W 33 meczach obecnego sezonu 13-krotnie trafił do siatki. W przeszłości zaliczył jeden mecz w reprezentacji Polski U-20.
Teraz może natomiast występować dla Wysp Owczych. W rozmowie z "TVP Sport" przyznał, że czeka na decyzję ws. obywatelstwa. Jeśli je dostanie, będzie grał w kadrze i prawdopodobnie w el. EURO 2024 zmierzy się z Polską.
- Cały czas czekam na decyzję od duńskiego rządu. Zwykle wysyła on listy w listopadzie i maju, więc za miesiąc mogę dostać pozytywną decyzję. A wtedy w kilka dni mogę wyrobić duński paszport i otrzymać też farerskie obywatelstwo - powiedział Przybylski.
- Dostaję zapytania, jak wygląda moja sytuacja z paszportem, mam "cynk" od kolegów, że są na mnie zdecydowani, że zawodnicy też sugerują, żeby mnie powołać. Próbowałem pytać federacji, czy można przyspieszyć procedurę, czy jakieś pismo od nich by nie pomogło. I gdyby decydowano u nas, zapewne by to pomogło, ale o obywatelstwie decyduje duński rząd. Liczę na to, że ten paszport wkrótce dostanę i że formą udowodnię, iż zasługuję na miejsce w składzie - dodał.
- Gra dla reprezentacji Wysp Owczych to moje marzenie. Gdy byłem mały, podawałem piłki na meczach kadry i już wtedy tego chciałem. Najlepsi przyjaciele grają w reprezentacji, chciałbym do nich dołączyć. Byłoby to specyficzne, ale fantastyczne przeżycie, gdybym mógł zagrać przeciwko Polsce. Chciałbym tego dostąpić - zakończył.