Polski klub trafił w dziesiątkę. Złoty transfer, jeszcze lepsza kariera w Europie

Polski klub trafił w dziesiątkę. Złoty transfer, jeszcze lepsza kariera w Europie
Alex Todd / pressfocus
To był świetny transfer w polskim wydaniu! Jego krótka, ale bardzo konkretna przygoda w Polsce zaprocentowała wyjazdem za granicę. Dziś były gracz Lechii Gdańsk podbija Europę. Po udziale w EURO 2024 przyszedł czas na grę w Lidze Mistrzów.
W 2015 roku Lechia Gdańsk sięgnęła po Lukasa Haraslina. Wcześniej młody Słowak już w wieku 17 lat wyjechał do Włoch, gdzie zasilił szeregi Parmy. W Serie A zagrał on raptem dwa razy, notując tylko 35 minut.
Dalsza część tekstu pod wideo
Brak szans na grę w słynnym zespole sprawił, że utalentowany skrzydłowy nie przedłużył kontraktu z przedstawicielem włoskiej elity. Do Polski trafił za darmo, lecz do Lechii był wprowadzany powoli.
Pierwszy sezon Haraslina w Ekstraklasie przełożył się na 20 występów, trzy trafienia i dwie asysty. Na podobną regularność mógł liczyć w kolejnych rozgrywkach, które przyniosły wręcz identyczne liczby.
Po bardzo udanej końcówce sezonu 2016/17 reprezentant Słowacji doznał prawdziwego dramatu. W meczu z Cracovią zerwał więzadła krzyżowe w kolanie, co wykluczyło go z gry na pół roku. Poważna kontuzja nie spowolniła jednak jego rozwoju. Po powrocie Haraslin wyrósł na gwiazdę swojej ekipy.
Na przełomie 2018 i 2019 roku atakujący Lechii zanotował cztery bramki i osiem asyst. Połowę tego dorobku uzbierał rundę później. Wiosną 2020 roku w Gdańsku już go nie było. Wielkie umiejętności reprezentanta Słowacji zostały docenione przez Sassuolo, gdzie trafił w ramach wypożyczenia. Zaraz po jego zakończeniu włoski klub wykupił Haraslina za blisko dwa mln euro.
Karierę Słowaka w Serie A można określić mianem słodko-gorzkiej. We włoskiej elicie zanotował 25 spotkań, choć przełożyło się to na skromne 700 minut. W tym czasie zdobył bramkę i dołożył asystę.
Nieudana przygoda na Półwyspie Apenińskim poskutkowała odejściem do Sparty Praga. Czeski klub zapłacił za niego 1,5 mln euro. Jak pokazał czas, pieniądze te zwróciły się w ekspresowym tempie.
Od chwili zmiany otoczenia na koncie Haraslina znalazło się 126 spotkań, 35 bramek i 27 asyst. Były skrzydłowy Lechii co sezon dostarcza bardzo konkretne statystyki zarówno w lidze czeskiej, jak i na międzynarodowej arenie. W trakcie eliminacji do Ligi Mistrzów, zwieńczonych zresztą awansem do głównej części rozgrywek, rozegrał pięć spotkań i brał w nich udział przy czterech golach.
Awans do Ligi Mistrzów sprawił, że Haraslin w końcu zadebiutował w prestiżowych rozgrywkach. Ostatnio w wygranym starciu z Red Bullem Salzburg (3:0) zaliczył asystę przy golu Kaana Kairinena.
Znakomite występy w klubie skutkują ponadto regularną grą w reprezentacji Słowacji. Do tej pory były zawodnik Lechii zanotował 42 mecze i dołożył sześć trafień w narodowych barwach. Na dorobek ten składa się także wyjazd na EURO 2024. Przy okazji pojedynku z Ukrainą w fazie grupowej Haraslin zanotował asystę.
***
Tekst powstał w ramach cyklu "Polska Piłka", w którym wspominamy m.in. piłkarzy biegających niegdyś po polskich boiskach, pamiętne mecze przedstawicieli Ekstraklasy w Europie, a także nieco zapomniane już kluby z naszego kraju.
Redakcja meczyki.pl
Piotr Sidorowicz 26 Sep · 12:00
Źródło: własne

Przeczytaj również