Polski bramkarz zaczął kiwać rywali. Szybko tego pożałował [WIDEO]
Mecz Elany Toruń z Widzewem Łódź w Pucharze Polski obfitował w wielkie emocje. Tuż przed końcem spotkania fantazja poniosła Wojciecha Pawłowskiego, który ruszył w drybling z rywalami.
Elana Toruń, choć zaczęła fantastycznie i do przerwy prowadziła z Widzewem Łódź (1:0) po trafieniu Kamila Kuropatwińskiego, pożegnała się z Pucharem Polski. Goście doszli do głosu w drugiej połowie.
W 65. minucie do remisu (1:1) doprowadził Sebastian Kerk. Niemiec popisał się pięknym uderzeniem z rzutu wolnego. Kolejne bramki dla Widzewa zdobyli natomiast Paweł Kwiatkowski i Jakub Łukowski.
Już w doliczonym czasie gry, gdy były mistrz Polski prowadził 2:1, sprawy w swoje ręce wziął golkiper Elany, Wojciech Pawłowski. Znany bramkarz zameldował się w okolicach środkowej linii boiska.
Gracz gospodarzy przyjął piłkę, po czym wdał się w drybling. 31-latek zdołał nawet wykiwać dwóch rywali. Przy próbie minięcia trzeciego przeciwnika stracił jednak równowagę i się przewrócił.
Pomyłka bramkarza Elany szybko została wykorzystana przez Widzew. Drużyna Daniela Myśliwca od razu ruszyła z kontrą, którą zamieniła na bramkę. Golkipera gospodarzy przelobował Jakub Łukowski.
Wojciech Pawłowski występuje w Elanie Toruń od 2023 roku. Przed laty był on także graczem Lechii Gdańsk, Górnika Zabrze, Śląska Wrocław czy właśnie Widzewa Łódź, gdzie spędził dwa sezony.