Policja wkroczyła na boisko. Dwóch piłkarzy w areszcie [WIDEO]
Spotkanie fazy grupowej Copa Libertadores pomiędzy FC Sao Paulo i Talleres Cordoba wywołało mnóstwo emocji. W wyniku ostrego zamieszania z udziałem piłkarzy do akcji wkroczyła policja.
W czwartek została rozegrana ostatnia kolejka fazy grupowej Copa Libertadores. W pojedynku o pierwsze miejsce w grupie B mierzyły się FC Sao Paulo oraz Talleres Cordoba.
Na boisku z dużo lepszej strony zaprezentowali się Brazylijczycy. W doliczonym czasie pierwszej połowy na 1:0 z rzutu karnego trafił Lucas Moura. Wynik spotkania ustalił natomiast Luciano.
Szczególnie dużo kontrowersji wywołało trafienie otwierające wynik starcia. Pierwsze uderzenie Lucasa Moury z rzutu karnego zakończyło się niepowodzeniem. Na drodze reprezentanta Brazylii stanął golkiper Talleres Cordoba, Guido Herrera. Wówczas do akcji wkroczył system VAR.
Po obejrzeniu powtórek sędziowie doszli do wniosku, że bramkarz argentyńskiego zespołu zbyt wcześnie wyszedł za linię bramkową, co dawało podstawy do powtórzenia karnego. Przy drugiej próbie Moura już się nie pomylił i umieścił piłkę w siatce. Nie był to jednak koniec emocji.
Kilka chwil później arbiter prowadzący ten pojedynek nie przyznał ekipie Talleres Cordoba rzutu karnego po rzekomym faulu na Ramonie Sosie. Wówczas emocje sięgnęły zenitu. Na murawie doszło do zamieszania. Piłkarze ruszyli w kierunku zespołu sędziowskiego.
Do akcji musiała wkroczyć policja. Funkcjonariusze przy pomocy tarcz oddzielali rozwścieczonych graczy od sędziów. Jeden z policjantów uderzył w twarz rezerwowego bramkarza Talleres, Lautaro Moralesa. Widzący te obrazki Guido Herrera stanął w obronie kolegi z zespołu.
Sytuacja, do której doszło na boisku była dopiero początkiem skandalu. Zaraz po zakończeniu gry brazylijscy policjanci weszli do szatni argentyńskiego klubu i zatrzymali dwóch piłkarzy. Do aresztu trafili Juan Camilo Portilla i Lautaro Morales. Po wpłaceniu kaucji obaj wyszli na wolność.