Polak zdradził, na kogo głosował w Złotej Piłce. "Viniciusowi tego zabrakło"
Maciej Iwański od lat jest przedstawicielem Polski w gronie elektorów Złotej Piłki. Komentator TVP Sport zdradził, na kogo głosował w tegorocznej edycji plebiscytu.
Zdobywca Złotej Piłki jest wyłaniany w głosowaniu dziennikarzy reprezentujących sto najwyżej sklasyfikowanych państw w rankingu FIFA. Tym razem najwięcej punktów zdobył Rodri, który wyprzedził Viniciusa Juniora i Jude'a Bellinghama.
Kolejność na podium pokryła się z wyborami Macieja Iwańskiego. Dziennikarz wyjaśnił, co brał pod uwagę podczas głosowania.
- Kierowałem się trzema kryteriami. Pierwszym są osiągnięcia indywidualne, drugim zespołowe, a trzecim jest klasa i fair play. Detale zdecydowały o tym, że postawiłem Rodriego. Był najlepszym zawodnikiem EURO 2024, wygrał mistrzostwa Europy. Viniciusowi zabrakło triumfu w rozgrywkach kontynentalnych. Moim zdaniem, gdyby wygrał w Copa America, to ostatecznie on by zwyciężył - tłumaczy Iwański w rozmowie z tvpsport.pl.
Dziennikarz zwrócił uwagę, że za Rodrim przemawia też postawa poza boiskiem. To trzecie z kryteriów, które wspomniał Iwański, czyli klasa i fair play.
- W dzisiejszej piłce ze świecą szukać zawodników nieobecnych w mediach społecznościowych, takich, którzy skończyli studia, wiedząc, że piłka niekoniecznie musi być jedyną drogą ich życia, mają w sobie dużą dawkę pokory, umiaru i nie władają masową wyobraźnią. Rodri jest piłkarzem, którego docenia się, oglądając mecze przez 90 minut. To nie jest gwiazda nowych czasów, gdzie młodzi odbiorcy oglądają tylko skróty i wtedy zachwycają się spektakularnymi akcjami, bramkami i dryblingami Viniciusa. Klasa, jaka przemawia za Rodrim, skłoniła mnie do tego, aby znalazł się minimalnie przed piłkarzem Realu Madryt - podsumował Iwański.
Rodri jest pierwszym Hiszpanem nagrodzonym Złotą Piłką od 1960 roku. Wtedy trofeum zdobył Luis Suarez.