Polak zachwycony rywalami. "Legenda, zawodnicy klasy światowej"
Jakub Piotrowski nie może doczekać się starcia z Chorwacją. Na konferencji prasowej 26-latek pochwalił rywali oraz skomentował swój ostatni występ ze Szkocją.
Piotrowski zadebiutował w kadrze w październiku ubiegłego roku. Premierowy występ przeciwko Czechom okrasił bramką na wagę remisu 1:1.
Zawodnik Łudogorca był podstawowym piłkarzem Polski w barażach z Estonią i Walią. Podczas EURO 2024 zebrał zaś jedynie 57 minut. W ostatnim meczu ze Szkocją również wszedł tylko w końcówce.
W jednej z akcji Piotrowski zanotował stratę, po której Szkoci wyszli z atakiem zakończonym bramką Scotta McTominaya. W doliczonym czasie gry pomocnik zrehabilitował się, zagrywając do Nicoli Zalewskiego, który wywalczył rzut karny zamieniony później na gola.
- Nikt nie chce popełniać błędów, ale w piłce te błędy się zdarzają. W głowie miałem wtedy świadomość, że powinienem zachować się lepiej i było też to, żeby pomóc drużynie odwrócić wynik na naszą korzyść. Cieszy mnie, że tak się stało, pokazaliśmy charakter do końca. Ja też starałem się pomóc zespołowi, by wygrać ten mecz - przyznał Piotrowski na konferencji.
Teraz Polskę czeka kolejne wielkie wyzwanie. Biało-czerwoni zmierzą się z Chorwacją, w której nie brakuje topowych zawodników.
- O Luce Modriciu nie trzeba za wiele mówić. Legenda piłki nożnej. Za to, co zrobił, nadal robi, jak gra w piłkę nożną, to wszyscy wiedzą. Często miałem też okazję oglądać Mateo Kovacicia, bo interesuję się Chelsea, teraz też oglądam mecze Manchesteru City. Jest bardzo dobrym zawodnikiem, ciągnącym szybko akcję do przodu, potrafi zrobić różnicę w środku pola. To dwóch zawodników klasy światowej - pochwalił Piotrowski.
Pomocnik jest dziewięciokrotnym reprezentantem Polski. W barwach narodowych zanotował dwie bramki i jedną asystę.