Polacy mogą zmienić ustawienie. Michniewicz dostrzega wiele plusów tego rozwiązania. "Potężna siła w ataku"
Podczas tegorocznych mistrzostw świata reprezentacja Polski może zagrać w ustawieniu z czwórką obrońców. Czesław Michnieiwcz argumentuje, że taka formacja sprzyja niektórym zawodnikom.
W trakcie kadencji Czesława Michniewcza reprezentacja Polski testowała przede wszystkim grę wahadłowymi. Pomysł ten był szlifowany także w trakcie wrześniowego zgrupowania.
Obecnie nie można jednak wykluczyć, że niedługo przez mundialem "Biało-Czerwoni" zmienią ustawienie. Prawdopodobny wydaje się pomysł przejścia na formację z czterema obrońcami, o czym informowaliśmy już TUTAJ.
Selekcjoner ponownie bowiem zabrał głos w sprawie potencjalnej zmiany. To rozwiązanie o tyle możliwe, że nasi środkowi defensorzy mają problem z regularną grą w klubach, zaś nowa taktyka pozwoliłaby uwypuklić zdolności kilku reprezentantów.
- Wyobraźmy sobie Casha na prawej obronie, a przed nim Skórasia albo Kamińskiego. Mamy wtedy potężną siłę, jeśli idzie o atak, dynamikę, zdobywanie pozycji, wyjście na pozycję - zaznaczył Michniewicz.
- Będą ciężkie warunki. Dzisiaj mówienie o tym, że zagramy wahadłowymi... Grając wahadłowymi bronisz piątką w linii na 25-30 metrze. W momencie odbioru piłki zobacz, jak daleko mają Cash czy Zalewski. Grając na czterech z tyłu, podajesz do Lewandowskiego, startują skrzydłowi i nie jest osamotniony - podkreślił w rozmowie na "Kanale Sportowym".
Czesław Michniewicz zdradził również, że Michał Karbownik był przez niego rozpatrywany przede wszystkim jako środkowy pomocnik, a nie zabezpieczenie lewej flanki. Przypomnijmy, że zawodnik Fortuny Dusseldorf ostatecznie nie został powołany na mundial.