Pół roku i koniec! Bayer przegrał w Bundeslidze. Kolejna porażka BVB [WIDEO]

Trwający sezon Bundesligi jest po prostu fatalny dla Borussii Dortmund. Zeszłoroczny finalista Ligi Mistrzów jest daleko poza strefą dającą awans do europejskich pucharów. W sobotę jego rywalem był Augsburg.

Pierwsze minuty tego meczu nie przemawiały za podopiecznymi Niko Kovaca. W 23. minucie prowadzenie gościom dał Jeffrey Gouweleeuw.

Mimo licznych prób Borussia Dortmund nie potrafiła dojść do głosu przed przerwą. Wszystko miało zmienić się jednak w drugiej części starcia.

Zaraz po wyjściu z szatni piłkę w siatce umieścił Julian Brandt. Radość po stronie byłego mistrza Niemiec nie trwała jednak długo. Po interwencji systemu VAR sędzia dopatrzył się ofsajdu u pomocnika.

Kwadrans później wideoweryfikacja uratowała zespół z Dortmundu. Na pozycji spalonej znalazł się Salih Ozcan, który trafił do własnej bramki.

Borussia Dortmund ostatecznie nie doszła do głosu i przegrała przed własną publicznością z Augsburgiem 0:1. Drużyna trenera Kovaca nadal zajmuje 10. miejsce w tabeli Bundesligi.

W środę Bayer Leverkusen został rozbity w Lidze Mistrzów przez Bayern Monachium 0:3 i jest o krok od wypadnięcia z prestiżowych rozgrywek. Zespół prowadzony przez Xabiego Alonso chciał zrobić wszystko, aby w meczu z Werderem Brema wrócić na zwycięską ścieżkę.

Spotkanie rozgrywane na swoim obiekcie nie mogło rozpocząć się gorzej dla gospodarzy. Już w 7. minucie na 1:0 dla Werderu trafił Romano Schmid. Piłkarz gości wykorzystał błąd rywali w rozegraniu.

Mimo niekorzystnego wyniku Bayer długo nie potrafił wskoczyć na odpowiednie tory. Tuż przed końcem pierwszej połowy w poprzeczkę po uderzeniu z rzutu wolnego trafił Aleix Garcia.

W przerwie meczu Xabi Alonso przeprowadził dwie zmiany. Na boisku zameldowali się Victor Boniface oraz Florian Wirtz. Kilka chwil później reprezentant Niemiec doznał jednak kontuzji stawu skokowego. W efekcie nie dokończył on pojedynku z Werderem.

Wraz z upływem kolejnych minut Bayer coraz bardziej zaczął zaznaczać swoją dominację. Najpierw o krok od wpisania się na listę strzelców był Patrick Schick. lecz nie trafił on w piłkę. Groźnie z dystansu uderzał też Exequiel Palacios, jednak na posterunku był bramkarz.

Niewykorzystane sytuacje po stronie Bayeru zemściły się na nim w doliczonym czasie gry. Wszelkich formalności dopełnił Justin Njinmah.

Mistrz Niemiec nie zdołał strat i poniósł sensacyjną porażkę z Werderem Brema 0:2. Podopieczni Xabiego Alonso ponieśli pierwszą porażkę w lidze od sześciu miesięcy, kiedy to przegrali z Lipskiem.