Pokaz siły Manchesteru City! Mistrzowie Anglii zmiażdżyli Sporting Lizbona [WIDEO]

Pokaz siły Manchesteru City! Mistrzowie Anglii zmiażdżyli Sporting Lizbona [WIDEO]
Screen z Twittera
Manchester City jest już praktycznie w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Podopieczni Pepa Guardioli we wtorkowy wieczór zabawili się ze Sportingiem Lizbona. Mistrzowie Anglii wygrali aż 5:0, a znakomite zawody rozegrali Bernardo Silva oraz Raheem Sterling.
Dalsza część tekstu pod wideo
"The Citizens" byli zdecydowanymi faworytami starcia z Portugalczykami, ale trudno było przypuszczać, że wygrają w Lizbonie aż tak łatwo. Od pierwszych chwil nie było wątpliwości, komu należy się zwycięstwo. Na prowadzenie goście wyszli już w siódmej minucie.
Wówczas Kevin De Bruyne obsłużył Riyada Mahreza, który bez problemów umieścił piłkę w siatce. Początkowo gola nie uznano ze względu na odgwizdanego spalonego Belga. Powtórki pokazały jednak, że o przekroczeniu przepisów nie było mowy i po analizie VAR bramkę zaliczono.
Pierwsze skrzypce w swojej ojczyźnie grał Bernardo Silva. Portugalczyk podwyższył rezultat w 17. minucie spotkania, nie dając szans bramkarzowi po strzale z dziesięciu metrów. To wcale nie był koniec strzelania w Lizbonie.
Jeszcze przed przerwą mistrzowie Anglii zadali dwa kolejne ciosy. Najpierw z podania Mahreza skorzystał Phil Foden, później dublet skompletował Silva. Tym razem miał nieco szczęścia, bo piłka po drodze odbiła się jeszcze od jednego z rywali.
W drugiej części spotkania podopieczni Pepa Guardioli początkowo nie mieli zamiaru zwalniać. Po raz trzeci do siatki trafił Silva, a nie najlepiej w całej sytuacji interweniował Adan. Na jego szczęście gola nie uznano, bo piłkarz "The Citizens" był na spalonym.
W 59. minucie i tak było jednak 5:0. Tym razem pięknym uderzeniem popisał się Sterling. Reprezentant Anglii posłał piłkę w samo okienko, a City mogło cieszyć się z jeszcze wyższego wyniku.
Po tym trafieniu tempo nieco spadło. Goście znajdowali się już na bardzo komfortowym prowadzeniu, Guardiola dokonał kilku zmian, a Sporting mimo prób nie był w stanie poważniej zagrozić bramce Edersona.
Już teraz można więc powiedzieć, że Manchester City jest pierwszym ćwierćfinalistą Ligi Mistrzów. Trudno bowiem przypuszczać, aby Anglicy stracili pięć goli na własnym boisku, a sami ani razu nie trafili do siatki.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik15 Feb 2022 · 22:53
Źródło: własne

Przeczytaj również