Pogoń zatrzymała mistrzów Polski. Spory pech Jagiellonii [WIDEO]
W niedzielnym hicie 17. kolejki PKO Ekstraklasy Pogoń Szczecin podzieliła się punktami z Jagiellonią Białystok. Na gola Koulourisa odpowiedział Imaz, lecz mistrzowie Polski i tak mogą mówić o sporym pechu.
Od pierwszych minut w Szczecinie sporo się działo. Bliski gola był Czurlinow, ale w 14. minucie to Pogoń wyszła na prowadzenie. Wahan Biczachczjan obsłużył Efthymiosa Koulourisa, a Grek trafił do siatki po raz 11. w tym sezonie PKO Ekstraklasy.
Niespełna 10 minut później znakomitym refleksem popisał się Cojocaru. Bramkarza Pogoni nie zmylił rykoszet po strzale Czurlinowa. Piłka odbiła się od nóg Wahlqvista, ale golkiper zdążył z interwencją.
Cojocaru w pierwszej części spotkania miał sporo pracy. Był jednak czujny, broniąc między innymi uderzenie Imaza. Do przerwy wynik już się nie zmienił.
Sporo działo się za to od początku drugiej połowy. W 54. minucie do wyrównania doprowadził Imaz, który wykorzystał dogranie Hansena i uderzył bardzo precyzyjnie.
Odpowiedź Pogoni mogła być natychmiastowa. Po dośrodkowaniu Grosickiego znakomitą szansę miał Łukasiak, lecz na wysokości zadania stanął wówczas Abramowicz.
W 63. minucie do siatki trafił Hansen, ale gola nie uznano ze względu na spalonego. W ostatnim kwadransie spotkania idealnej okazji na gola dla Pogoni nie wykorzystał Adrian Przyborek trafiając w Abramowicza.
Wydawało się, że w 82. minucie to Jagiellonia dopnie swego. Diaby-Fadiga zabawił się z obrońcami rywali na prawym skrzydle, ale analiza VAR wykazała, że znajdował się na minimalnym spalonym.
Jagiellonia nadal naciskała, starając się zdobyć zwycięską bramkę. W doliczonym czasie gry szansę miała też Pogoń, ale Abramowicz uratował gości. Ostatecznie mecz zakończył się remisem 1:1. "Jaga" pozostała po nim na trzecim miejscu w tabeli, Pogoń jest natomiast siódma.