Pogoń Szczecin wypisała się z gry o mistrzostwo. Sensacyjna porażka "Portowców" z ostatnią drużyną ligi

Pogoń Szczecin wypisała się z gry o mistrzostwo. Sensacyjna porażka "Portowców" z ostatnią drużyną ligi
Lukasz Sobala / PressFocus
Stal Mielec niespodziewanie wygrała 1:0 z Pogonią Szczecin w drugim niedzielnym meczu 27. kolejki PKO Ekstraklasy. Bramkę na wagę trzech punktów dla beniaminka zdobył w 22. minucie Marcin Flis. Ekipa z Pomorza Zachodniego zawzięcie atakowała, ale nie znalazła dziś sposobu na defensywę rywali.
Przed spotkaniem zdecydowanymi faworytami byli "Portowcy", którzy wygrali pięć z ostatnich sześciu meczów w PKO Ekstraklasie i wciąż liczyli się w walce o mistrzostwo Polski. Od pierwszych minut to podopieczni Kosty Runjaica mieli inicjatywę, ale przez długi czas niewiele z tego wynikało.
Dalsza część tekstu pod wideo
W 22. minucie to gospodarze niespodziewanie wyszli na prowadzenie. Petteri Forsell wrzucił piłkę z autu w pole karne, Jonathan de Amo zgrał ją głową do Marcina Flisa, którego nie upilnowali rywale, a Dante Stipica mógł się tylko przyglądać jak futbolówka po strzale stopera Stali ląduje w siatce.
Im dłużej trwała pierwsza połowa, tym bardziej zdecydowane były ataki Pogoni. Kolejne okazje były jednak przez szczecinian marnowane. Strzał Drygasa obronił Strączek, niecelnie główkował Triantafyllopoulos, a Malca instynktownie zablokował stojący na linii strzału Forsell.
Od początku drugiej połowy trener "Portowców" posłał do boju drugiego napastnika - Lukę Zahovicia. Słoweniec błyskawicznie stanął przed szansą na wyrównanie. Po wrzucie z autu i zablokowanym strzale Drygasa uderzał z ośmiu metrów. Fatalnie przy tym przestrzelił.
W pierwszych dziesięciu minutach po przerwie Stal Mielec miała zaledwie 10% posiadania piłki. Momentami beniaminek bronił się rozpaczliwie, ale co najważniejsze, skutecznie.
W 59. minucie do siatki trafił co prawda Michał Kucharczyk, lecz gol nie został uznany - podający do niego Adrian Benedyczak znajdował się na spalonym. Później to Stal, za sprawą Krystiana Getingera, mogła podwyższyć rezultat. Znakomitą paradą popisał się jednak wówczas Stipica.
Ostatecznie wynik nie zmienił się do samego końca. W sytuacji sam na sam z bramkarzem źle zachował się Kucharczyk, uderzając w Strączka. Już w doliczonym czasie gry golkiper Stali znakomicie obronił też strzał Tomasa Podstawskiego.
Wygrana Stali 1:0 oznacza, że beniaminek zrównał się punktami z Podbeskidziem Bielsko-Biała, ale wciąż jest ostatni ze względu na gorszy bilans meczów bezpośrednich z "Góralami". Pogoń wciąż jest druga, lecz jeśli dziś Legia Warszawa pokona Lechię Gdańsk, "Potowcy" definitywnie stracą szanse na pierwsze miejsce. Zająć może je jeszcze Raków Częstochowa, mający jeden punkt mniej od szczecinian, ale i zaległy mecz w zanadrzu.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik25 Apr 2021 · 16:59
Źródło: własne

Przeczytaj również