Pogoń Szczecin. Mariusz Malec: Straciliśmy dwie bramki, które idą na konto obrońców

- Szkoda, że mecz nie trwał jeszcze kilka minut dłużej, bo może udałoby się nam odwrócić losy spotkania - powiedział po meczu ze Śląskiem Wrocław obrońca Pogoni Szczecin, Mariusz Malec.
- Zagraliśmy w trochę eksperymentalnym ustawieniu w defensywnie, bo grało trzech środkowych obrońców. Benedikt wystąpił na prawej obronie, ale spisał się bardzo dobrze. Myślę, że po części mogę być zadowolony ze swojego występu. Straciliśmy dwie bramki, które idą na konto obrońców, więc z tego nie możemy być usatysfakcjonowani. Sądzę, że dla kibiców mecz mógł wydawać się ciekawy - podsumowuje 25-latek.
- Szkoda sytuacji, po której straciliśmy drugiego gola. Mieliśmy piłkę pod polem karnym przeciwnika i poszliśmy wszyscy bardzo ofensywnie, bo chcieliśmy rozegrać aut. Niestety, Śląsk przejął piłkę i wyszedł z kontrą. Wiedzieliśmy, że mają szybkich zawodników w ofensywie i niestety skontrowali nas i dostaliśmy bramkę do szatni. Końcówka pierwszych czterdziestu pięciu minut w naszym wykonaniu wyglądała średnio - mówi defensor Pogoni Szczecin.