Pogoń Szczecin. Marcin Listkowski: Lekka zadyszka się pojawiła, ale tylko na początku

Po wielu dniach przerwy zawodnicy Pogoni Szczecin odbyli dziś pierwszy trening na murawie. Portowcy zostali podzieleni na sześć grup, a zajęcia odbyły się na boisku nr 2 oraz premierowo w Kołbaskowie.
Zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów na boisku w jednym czasie mogło przebywać maksymalnie 14 osób.
Zawodnicy z pola trenowali w Szczecinie, przy ulicy Twardowskiego. Boisko zostało podzielone na dwie części i na każdej połowie trenowało maksymalnie sześciu piłkarzy pod okiem jednego trenera. W środę odbyły się dwie takie jednostki treningowe o różnych godzinach.
- Trening był bardzo fajny, bo spotkaliśmy się pierwszy raz w większej grupie. Dobrze było zobaczyć chłopaków, chociaż do końca szczęśliwi będziemy jak spotkamy się wszyscy razem. Mam nadzieję, że zrobiliśmy duży krok do tego, by tak się stało. Zajęcia były ciekawie poprowadzone i przyjemne. Moją grupą zajmował się trener Kosta. Niemal cały czas ćwiczyliśmy z piłką. Mogiliśmy ją poczuć i przypomnieć sobie podstawy. To zupełnie inny wysiłek niż ten, który mieliśmy ostatnio, więc lekka zadyszka się pojawiła, ale tylko na początku. Dotychczas, gdy tylko wychodziłem pobiegać, to zabierałem piłkę i próbowałem coś z nią robić. Można się pobawić, ale sytuacji meczowych nie da się odtworzyć. Bardzo cieszę się, że wracamy do normalności - powiedział Marcin Listkowski.