Pogoń Szczecin. Kosta Runjaic wskazał klucz do triumfu z Cracovią: Jeśli będziemy to robić, to jestem spokojny

W zeszłym tygodniu szkoleniowiec "Dumy Pomorza" dokonał kilku zmian w stosunku do przegranego spotkania z Lechem. Efektem była wysoka wygrana nad Radomiakiem. Runjaic nie chciał ujawnić, czy tym razem znów namiesza w składzie.

- Kamil Grosicki, Maciej Żurawski i Bartłomiej Mruk dołączyli do treningów z drużyną w tym tygodniu. Jeżeli chodzi o Benedikta Zecha, po rozmowie ze sztabem lekarskim uznaliśmy, że jeszcze za wcześnie, aby wystąpił w sobotę. Chcemy, aby w pełni się zregenerował, a więc z Cracovią jeszcze nie zagra - ujawnił Runjaic na konferencji prasowej, cytowany przez oficjalną stronę Pogoni.

- Ważne było dla nas to, abyśmy po porażce z Lechem trochę zarotowali składem, aby inni zawodnicy mieli szansę pokazania się. Efekt tego był pozytywny, wszyscy ci gracze pokazali się z dobrej strony. Po raz kolejny to też pokazało, jaką mamy wyrównaną kadrę. Nie oznacza to jednak, że przeciwko Cracovii wyjdziemy taką samą jedenastką jak przeciwko Radomiakowi - podkreślił.

- Teraz przed nami mecz wyjazdowy z Cracovią, potem czeka nas spotkanie u siebie z Wisłą. To będą dwa ciężkie mecze, ale jeśli dobrze w nich zapunktujemy, to na pewno ciągle będziemy się liczyć w grze o mistrzostwo. W przeszłości wielokrotnie pokazywaliśmy się dobrze jako drużyna, w naszym zespole każdy musi się wspierać. Jeśli będziemy to robić w Krakowie, to jestem spokojny o ten mecz. Myślę, że w najbliższym spotkaniu trzy punkty zgarnie ten zespół, który będzie bardziej waleczny - ocenił.

- Mecze z Cracovią są zawsze trudne, to bardzo fizyczna, nieprzewidywalna drużyna. Od momentu zmiany trenera wygrali z Rakowem, potem był ten mecz przeciwko Lechowi, w którym przegrywali 1:3, a ostatecznie zremisowali. Zawsze grają do ostatniej sekundy meczu i trzeba być w spotkaniach z nimi do końca skoncentrowanym - dodał.

- Jeżeli się gra o mistrzostwo, niezależnie od tego, kto jest przeciwnikiem, do każdego meczu trzeba podejść z pełną koncentracją i starać się go wygrać. Nie chodzi o to, aby w każdym spotkaniu grać pięknie, tylko o to, aby zawsze wynik był na końcu pozytywny dla drużyny. Wyciągnęliśmy wnioski z porażki z Lechem, wiemy, jak agresywnie musimy w następnych spotkaniach wchodzić w pojedynki - zakończył.