Pogoń Szczecin. Damian Dąbrowski spokojny przed meczem Pucharu Polski. "Nasz przeciwnik gra trzy klasy niżej"
W środę Pogoń Szczecin rozegra zaległy mecz 1/32 finału Fortuna Pucharu Polski. "Portowcy" będą zdecydowanym faworytem w spotkaniu z Podhalem Nowy Targ. Spokojny o korzystny rezultat jest Damian Dąbrowski.
Ostatnie sezony nie były dobre dla Pogoni Szczecin, jeśli chodzi o grę w krajowym pucharze. Zawodnicy z Pomorza Zachodniego odpadali po meczach z niżej notowanymi rywalami. W to, że tym razem będzie inaczej, wierzy Damian Dąbrowski.
- Nasz przeciwnik gra trzy klasy niżej i takie są fakty. Z tego zespołu kojarzę Dawida Dynarka, z którym mijałem się przychodząc do Cracovii. Odbyliśmy kilka wspólnych treningów. Musimy być odpowiednio skoncentrowani i nastawieni do tego meczu. Wierzę, że wtedy wszystko będzie w porządku i pod kontrolą - powiedział.
- Nie mamy celu minimum. Jest tylko pięć meczów i można znaleźć się w finale. Trzeba z maksymalną koncentracją podchodzić do tych spotkań. Droga po puchar jest znacznie krótsza niż ta po dobry wynik w ekstraklasie. Nie znaczy to, że w Pucharze Polski jest łatwo. Tu nie ma rewanżów, jest jeden mecz i koniec. Albo się przechodzi dalej, albo odpada. Dlatego tak ważna jest koncentracja. Oby nasza droga trwała jak najdłużej - dodał.
- Różnica w grze na naturalnej i sztucznej nawierzchni jest znaczna. Wymienialiśmy spostrzeżenia po dzisiejszych zajęciach i każdy zauważył, że piłka nie chce trzymać się podłoża. Na szczęście mieszkamy tuż obok stadionu, mogliśmy skorzystać z tej płyty dzień przed meczem. To już jest dużo, że mogliśmy poczuć jak piłka się zachowuje. Jesteśmy gotowi na jutro i chcemy pokazać, że jesteśmy drużyną z ekstraklasy - zakończył.