Podszywał się pod selekcjonera Włoch i dzwonił do piłkarzy. Tak zareagował sam Spalletti
Włoski komik podszywał się pod Luciano Spallettiego i telefonował do piłkarzy. Reakcja selekcjonera "Azzurrich" była niezwykle stanowcza.
W trakcie przerwy reprezentacyjnej Włosi odnieśli nie najlepsze rezultaty. "Azzurri" przegrali w ćwierćfinałowym dwumeczu Ligi Narodów UEFA z Niemcami wynikiem 4:5.
Niedługo po wspomnianej rywalizacji światło dzienne ujrzała zaskakująca sytuacja mająca związek z zespołem z Półwyspu Apenińskiego. O szczegółach poinformowała La Repubblica.
Włoski dziennik powiadomił o żarcie komika Edoardo Mecci, który w programie Le Iene podszywał się pod szkoleniowca, Luciano Spallettiego.
Komik, imitując głos 66-latka, miał dzwonić do piłkarzy i informować ich o powołaniach na marcowe mecze. Warto podkreślić, że żaden z zawodników, z którymi się skontaktował, nie pojechał na zgrupowanie.
Mecca zatelefonował m.in. do Mario Balotelliego. Ostatecznie o jego żarcie dowiedział się sam Spalletti, którego reakcja była bardzo surowa.
La Repubblica przekazała, że 66-latek postanowił skontaktować się z komikiem. Dodano, iż podczas rozmowy miał grozić zgłoszeniem sprawy na policję.