Podolski wygarnął piłkarzom Górnika. "Tego u nas brakuje"

Górnik znakomicie radził sobie w rundzie wiosennej poprzedniego sezonu. W obecnych rozgrywkach nie potrafi nawiązać do tamtego okresu. Po jedenastu kolejkach zajmuje dopiero dwunaste miejsce w tabeli. Z pięciu ostatnich meczów przegrał aż trzy.

Zdaniem Podolskiego słabsze wyniki Górnika nie są jedynie owocem umiejętności. Według niego problemem jest odpowiednie podejście do gry.

- Jakość, mental, nastawienie. Tego u nas w drużynie brakuje, tego głodu, żeby wygrać mecz. Piłka na aucie, nikt się nie spieszy, fauli nie ma, do sędziów niczego się nie mówi. Ja zawsze chcę wygrać, może być ciężko, słabszy mecz, ale trzeba walczyć - powiedział Podolski w Dzienniku Zachodnim.

- Każdy musi być odpowiedzialny za siebie. Jestem piłkarzem, zarabiam i odpowiadam za to, co od daję drużynie, czy robię to, co mi trener każe. Każdy musi patrzeć na siebie, w innych nie wejdę. Ja mam takie nastawienie. Każdy powinien wiedzieć jak się przygotować do meczu, co jeść, ile spać, czy wypić piwko, czy zapalić papierosa. Potem trzeba wyjść na mecz i go wygrać. W szatni po przegranej nie ma sensu już krzyczeć. Ja też jestem impulsywny na boisku, nie poza nim - dodał piłkarz Górnika.

Podolski w bieżącym sezonie zagrał w dziesięciu meczach Górnika w Ekstraklasie. Zdobył w nich dwie bramki.

Być może zabrzanie wskoczą na wyższy poziom w niedzielę. Na własnym stadionie zmierzą się ze Stalą Mielec.