Podolski show dla Górnika Zabrzu! Wisła Płock roztrwoniła dwubramkową przewagę, piękny gol Niemca! [WIDEO]
Wisła Płock nie zdołała pokonać Górnika Zabrze. Chociaż "Nafciarze" prowadzili już 2:0, ostatecznie skończyło się na zasłużonym 2:2 (0:2).
Pierwsze minuty piątkowego spotkania upłynęły pod dyktando gospodarzy. Górnik miał zdecydowaną przewagę nad rywalami, ale nie potrafił sfinalizować akcji.
Niemniej postawa podopiecznych Gaula była imponująca. Pierwszych piętnaście minut przyniosło aż 10 strzałów z ich strony - Wisła Płock nie zdołała odpowiedzieć ani jednym.
Zmieniło się to dopiero w 17. minucie i to zmieniło o 180 stopni. Goście wywalczyli rzut wolny przed polem karnym rywali i do akcji wkroczył Szwoch, który pięknym strzałem z rzutu wolnego pokonał Bielicę.
Jakby tego było mało, "Nafciarze" zdołali jeszcze podwyższyć prowadzenie. Chociaż bramce zabrzan zagrażali sporadycznie, to w 46. minucie Kocyła wykorzystał świetne zagranie od Furmana i fatalny błąd defensywy rywali, a następnie umieścił piłkę w siatce. Do przerwy Górnik grał, a Wisła strzelała.
Przebudzenie nastąpiło w 57. minucie, gdy nadzieję tchnął Rasak. Jeszcze w przerwie pomocnik zabrzan określił postawę swojego zespołu jako "żart", czym dał sygnał do mobilizacji. Po wejściu na boisko błysnął i celnie uderzył z linii pola karnego
W 61. minucie było już 2:2, ponieważ kolejny rzut wolny zamienił się w bramkę. Tym razem była to bramka spektakularna, bowiem Podolski - w swoim stylu - huknął w okienko bramki i nie dał żadnych szans Kamińskiemu.
W końcówce spotkania Górnik dalej naciskał na przyjezdnych, dobrze wyczuwając kłopoty w defensywie. Uwidoczniły się one w 87. minucie, gdy jeden z defensorów "Nafciarzy" stracił piłkę, dzięki czemu Janża posłał dośrodkowanie, Kamiński minął się z piłką, zaś Podolski z najbliższej odległości trafił do siatki.
Tym samym zabrzanie zdołali odwrócić losy meczu w zaledwie 45 minut i wygrali 3:2 (0:2). Tym samym zespół Gaula wskoczył na 14. pozycję w tabeli i ma dwa punkty przewagi nad Koroną Kielce.