Podbeskidzie. Robert Kasperczyk przed meczem z Legią Warszawa: Doskonale zdajemy sobie sprawę z tego
Robert Kasperczyk zabrał głos przed meczem z Legii Warszawa z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Szkoleniowiec wierzy, że jego podopieczni mogą sprawić niespodziankę na Łazienkowskiej.
"Górale" przed ostatnią kolejką spotkań są w bardzo trudnej sytuacji. By zachować ligowy byt muszą pokonać Legię Warszawa i jednocześnie liczyć, że Stal Mielec przegra ze Śląskiem Wrocław.
Dla wielu to nierealny scenariusz. Trener Robert Kasperczyk nie składa jednak broni. Do końca wierzy w swoich podopiecznych.
- Czy w niedzielę, w trakcie naszego meczu z Legią, będziemy spoglądać na wynik we Wrocławiu? Powiem za siebie. Będę koncentrował się na tym, co będzie się działo na boisku przy Łazienkowskiej. Moja uwaga będzie całkowicie sfokusowana na spotkaniu, zadaniach zawodników, na tym, żeby wywieźć z Warszawy trzy punkty. Chciałbym dowiedzieć się o wyniku we Wrocławiu po naszym dobrym meczu - oznajmił.
- Ale podejrzewam, znając realia, że jakoś do mnie dojdzie, co tam się dzieje. Proszę wierzyć, skupiamy się tylko i wyłącznie na sobie. Żeby myśleć, co wydarzy się we Wrocławiu, należy wygrać na stadionie Legii. Wiemy, że gramy z mistrzem Polski i nie będzie to łatwe zadanie - przyznał.
- Chciałbym zobaczyć - a jestem przekonany, patrząc nawet na ostatnią grę wewnętrzną, jak to wyglądało – zespół totalnie zdeterminowany. Żeby każdy kibic, który będzie na stadionie przy Łazienkowskiej, widział drużynę zdeterminowaną, bardziej chcącą niż przeciwnik. Ale doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, z kim gramy - zaznaczył.
- Gdyby zrobić zbitkę filmów z ofensywnych akcji Legii… To zespół, który mógłby spokojnie, w pucharach, nie powstydzić się tego typu sytuacji. Nawet w ostatnich meczach, kiedy stołeczna drużyna zapewniła już sobie mistrzostwo, pokazała, że jest bardzo groźna w ataku pozycyjnym - zakończył.