Pochettino: W trakcie meczu działacze Juventusu wywierali presję na Marciniaku

Mauricio Pochettino twierdzi, że działacze Juventusu wywierali presję na Szymonie Marciniaku. Zdaniem menedżera Tottenhamu mogło to wpłynąć na decyzje polskiego sędziego i - w konsekwencji - na wynik rywalizacji.
Tottenham przegrał u siebie z Juventusem 1:2 i odpadł z Ligi Mistrzów. Po meczu dużo mówiło się o pracy Marciniaka, który podjął wiele kontrowersyjnych decyzji. Polak mylił się na niekorzyść obu drużyn - nie zauważył brutalnego faulu Andrei Barzagliego na Heung-min Sonie, czy zagrania ręką Giorgio Chielliniego we własnym polu karnym. Nie podyktował też rzutu karnego dla Juventusu za faul Jana Verthongena na Douglasie Coście.
- Gdyby spojrzeć na statystyki z obu meczów, to Tottenham był znacznie lepszą drużyną. W piłce nie wystarczy jednak grać lepiej, częściej strzelać na bramkę i mieć większe posiadanie piłki. Decydują detale. Rywalizacja wymaga różnych rzeczy. Juventus to prawdziwy specjalista. Ma nawyk wygrywania i wywierania presji na sędziów - twierdzi Pochettino.
- Juventus dał nam wspaniałą lekcję, jak powinniśmy zachowywać się w podobnych sytuacjach. Rozgrywaliśmy dwa mecze - jeden na boisku, drugi po za nim. Andrea Agnelli, prezydent Juventusu, był w tunelu przed meczem, w jego trakcie i po spotkania. Dołączył do niego Giuseppe Marotta. W przerwie widziałem, jak wywierają presję na arbitrze - mówi Argentyńczyk.