Po tej decyzji Marciniaka zawrzało. Ekspert tłumaczy. "Niewiele osób wie o tym przepisie"

Po tej decyzji Marciniaka zawrzało. Ekspert tłumaczy. "Niewiele osób wie o tym przepisie"
screen
Szymon Marciniak zadebiutował na EURO 2024 w mecz Belgii z Rumunią. Jedna z decyzji podjętych przez Polaka wywołała spore emocje. Wyjaśnił ją ekspert sędziowski.
Mecz Belgii z Rumunią był bardzo żywiołowy. Oba zespoły były aktywne, szukały swoich szans na zdobycie bramki. Ostatecznie faworyt wygrał 2:0.
Dalsza część tekstu pod wideo
Szymon Marciniak bardzo dobrze panował nad piłkarzami obu drużyn. Polak nie uniknął jednak decyzji, które wywołały kontrowersje. W drugiej połowie Rumuni domagali się od niego podyktowania rzutu karnego za rękę jednego z reprezentantów Belgii. Piłką trafił w nią inny zawodnik tej reprezentacji.
Marciniak błyskawicznie ocenił, że nie doszło do przekroczenia przepisów. Jego decyzja wywołała sporo emocji. W mediach społecznościowych nie brakuje opinii, że Rumunom należała się jedenastka.
Adam Lyczmański, ekspert sędziowski CANAL+, nie ma wątpliwości, że werdykt Marciniaka był słuszny. Jak podkreśla, decyzja wynikała wprost z treści przepisów.
- Być może to jest jakieś promowanie "dziadostwa", ale przepis mówi jednoznacznie: jeżeli nastrzelę sam siebie lub partnera, nie ma ręki. Jeśli piłkę zagrywał zawodnik z Belgii i trafił swojego, to nawet jeśli ręka była odwiedziona od tułowia, to całe clou polega na tym, że piłkę zagrywał jego współpartner. Nie może być mowy o przewinieniu - komentował były sędzia w Onecie.
- Wiem, że o tym przepisie niewiele osób wie, nawet zawodników, trenerów. Teraz może się dowiedzą - podsumował Lyczmański.
Redakcja meczyki.pl
Marcin Karbowski23 Jun · 07:21
Źródło: onet.pl

Przeczytaj również