"Po EURO 2016 uciekła nam jedna rzecz". Tomasz Hajto wskazał główny problem reprezentacji Polski

Ostatnie miesiące z pewnością nie były udane dla reprezentacji Polski. W programie "Cafe Futbol" na antenie "Polsatu Sport" Tomasz Hajto wskazał, jaki jest jego zdaniem główny problem kadry.
Biało-czerwoni na razie są dalecy od tego, aby zapewnić sobie miejsce na EURO 2024. W swojej grupie eliminacyjnej zajmują dopiero czwarte miejsce, wyprzedzając tylko Wyspy Owcze.
Po wyjazdowej porażce z Albanią zdecydowano się na zwolnienie Fernando Santosa. Miejsce Portugalczyka zajął Michał Probierz, który będzie odpowiedzialny za wyniki kadry także w eliminacjach do kolejnego mundialu.
Przed październikowym zgrupowaniem głos na temat drużyny narodowej zabrał Tomasz Hajto. Były obrońca w programie "Cafe Futbol" wskazał, gdzie jego zdaniem tkwi główny problem drużyny.
- U nas uciekła jedna rzecz po EUEO 2016. Gramy niżej, słabiej i cały czas idziemy w dół. Po tym sukcesie, jakim można nazwać dotarcie do ćwierćfinału, pomyśleliśmy, że jak wyjdziemy na boisko, to już nic nie będziemy musieli robić - ocenił Hajto.
- I wszyscy się położą, a my będziemy strzelać, bo jest Lewandowski, Milik, Piątek, Grosicki, Błaszczykowski i Piszczek. Żyjemy tym czasem i uważamy, że wcale nie musimy biegać. A tymczasem biegają Francuzi, Argentyńczycy, Austriacy i Belgowie - dodał.
Kolejny mecz reprezentacja Polski rozegra już w najbliższy czwartek, gdy zmierzy się na wyjeździe z Wyspami Owczymi. Trzy dni później na PGE Narodowym biało-czerwoni podejmą Mołdawię.