"Po co został powołany? W roli maskotki?". Koźmiński krytykuje pomysły Probierza. Ostre słowa o kadrowiczach

Marek Koźmiński krytykuje powołania Michała Probierza. Były reprezentant Polski nie szczędzi gorzkich słów wybrańcom nowego selekcjonera.
Na liście piłkarzy, których Probierz zaprosił na przygotowania do meczów z Wyspami Owczymi i Mołdawią, nie brakuje zaskoczeń. Nowy selekcjoner postanowił namieszać w obronie biało-czerwonych: na razie odstawił od drużyny Jana Bednarka, a powołał choćby Mateusza Wieteskę i Sebastiana Walukiewicza. Koźmiński jest zaskoczony tymi wyborami.
- Powołanie Mateusza Wieteski się nie broni. W klubie jest słaby, jeśli chodzi o grę obronną. Źle zachował się również podczas ostatniego meczu kadry. Z kolei przy kreowaniu gry od tyłu jest niezły, to jedyne wytłumaczenie tego powołania, bo przecież czekają nas mecze, w których będziemy grali atakiem pozycyjnym. Podobnie Sebastian Walukiewicz. W ostatnich dwóch meczach był w lidze włoskiej katastrofalny. Potrzebuje mentalnego wsparcia - podsumował Koźmiński w rozmowie z portalem "tvpsport.pl".
Emocje u niego rozpala też powołanie dla Kamila Grosickiego. O tym ruchu Probierza mówi zaskakująco mocno.
- Bardzo szanuję Kamila, ale po co został powołany? W roli maskotki? - wypalił były reprezentant Polski.
Koźmiński przyznał, że w kadrze zamiast Grosickiego widziałby Adriana Benedyczaka z Parmy. Nie przekonują go argumenty, że skrzydłowy Pogoni może pomóc w kwestiach pozaboiskowych.
- Ma podtrzymać atmosferę? Ponad 30-letni piłkarz z zawodnikami o 10 lat młodszymi? Ja tego nie kupuję - stwierdził Koźmiński.
52-latek jest też krytycznie nastawiony do Arkadiusza Milika. Jego zadaniem napastnik Juventusu bardzo często zawodzi.
- Arek zagrał ostatnio dobrze w kadrze za kadencji Adama Nawałki. Milik ma umiejętności, byle tylko mu się chciało… Jeśli nie ma Bednarka, to czym broni się powołanie Milika? Tym, że czasami wyjdzie i zagra ciekawie w Juventusie? Milik często przechodzi obok meczu, ale może trener Probierz mu pomoże… Oby! - podsumował Koźmiński.