"Po co nam kolejny wstyd?". Legendarny reprezentant grzmi w sprawie Michniewicza
Antoni Szymanowski udzielił mocnego wywiadu na łamach "Przeglądu Sportowego". Były piłkarz zabrał głos w sprawie występu Polski na mistrzostwach świata.
Szymanowski dwukrotnie brał udział w mundialu. W 1974 roku z nim w składzie biało-czerwoni zajęli trzecie miejsce na turnieju.
W tym roku Polska po raz pierwszy od 36 lat wyszła z grupy na mistrzostwach świata. Były obrońca nie uważa jednak, aby ten wynik był jakimkolwiek sukcesem.
- Na litość boską, ludzie, opamiętajcie się. Jeśli my cieszymy się, że wyszliśmy z grupy w takim stylu, to brak mi słów - grzmiał Szymanowski w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
- Gdy grałem w drużynach Kazimierza Górskiego i Jacka Gmocha, na mundialach było po 16 drużyn. Był to dopiero początek turnieju, punkt wyjścia, więc o jakim sukcesie my teraz mówimy? - kontynuował były reprezentant Polski.
Szymanowski odniósł się również do sytuacji Czesława Michniewicza. 71-latek uważa, że selekcjoner powinien wreszcie wyjaśnić kontrowersyjną kwestię połączeń z "Fryzjerem", szefem piłkarskiej mafii w Polsce.
- Dopóki tego nie wyjaśni, nie powinien być brany pod uwagę jako selekcjoner, bo to jest kolejny element, który psuje nasz wizerunek na świecie. Za granicą my się już musimy wstydzić wielu rzeczy, po co nam kolejny wstyd? Nie pozwalajmy sobie na skażony wizerunek selekcjonera reprezentacji Polski. Jeśli nadal myśli o pracy w kadrze, musi wszystko dokładnie wyjaśnić i wytłumaczyć - dodał Szymanowski.