Piszczek: mam nowe zadania na boisku

Tuchel kładzie nacisk na utrzymywanie się przy piłce - mówi o swoim nowym trenerze Łukasz Piszczek.
Borussia Dortmund świetnie zaczęła nowy sezon. Piłkarze Thomasa Tuchela rozgromili imienniczkę z Moenchengladbach 4:0, a przy okazji pokazali porywający futbol.
Nowy trener Borussii siłą rzeczy będzie porównywany do Juergena Kloppa. O różnicach między nimi mówi w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Łukasz Piszczek.
- Tuchel kładzie duży nacisk na utrzymywanie się przy piłce. U Kloppa najważniejszy był wysoki pressing i szybki atak. Teraz to też istotny element naszej gry, ale już nie najważniejszy - opisuje Piszczek.
Zmienił się też system gry drużyny z Dortmundu.
- Gramy teraz w innym ustawieniu - jest jeden defensywny pomocnik i dwie "ósemki". Powoduje to duże zagęszczenie środka pola. Bardzo ważne są odległości między zawodnikami. Chcemy zamykać każdą strefę na boisku - mówi reprezentant Polski.
Piszczek musi się przyzwyczaić do innych zadań na boisku.
- Muszę być jeszcze bardziej skoncentrowany i mieć większe wyczucie przy włączaniu się do akcji ofensywnych. Teraz boczni obrońcy są ustawieni wyżej i szerzej. Wcześniej musiałem często schodzić do środka, by asekurować kolegów po ewentualnej stracie piłki. Teraz to mnie asekurują środkowi pomocnicy - kończy Piszczek.