Piszczek: Kuba był najlepszy? Cieszę się, że teraz tak uważacie

- Czujemy bardziej niedosyt niż dumę - przyznał Łukasz Piszczek po przegranej z Portugalią w rzutach karnych 3:5 w ćwierćfinale turnieju Euro 2016.
- Każdy z nas zdawał sobie sprawę, jak blisko jesteśmy strefy medalowej i zdecydowały o tym rzuty karne. Cieszymy się jak ten turniej się dla nas potoczył. Wierzyliśmy, że dojdziemy do ćwierćfinału. Może za dużo osób w to nie wierzyło, ale my tak i fajnie, że udało nam się to zrealizować
- Grupa na pewno nie była łatwa do przejścia, ale poradziliśmy sobie. O zwycięstwie w meczu ze Szwajcarią zdecydowały rzuty karne, teraz w ten sposób przegraliśmy z Portugalią. Szkoda
- Łukasz jako bramkarz na pewno czuje niedosyt, że nie udało mu się złapać żadnego strzału z rzutu karnego, a Kuba jednego nie strzelił. To jednak byli najważniejsi aktorzy naszej drużyny w tym turnieju. Obaj są twardymi facetami i poradzą sobie z tym
- Jeśli uważacie, że Kuba był naszym najlepszym piłkarzem na EURO, to cieszę się. Kilka miesięcy temu były głosy, że nie gra we Fiorentinie, że nie powinien jechać do Francji. Przyjechał. I zagrał dobrze. Świetnie spisała się jednak cała drużyna - podkreśla 31-letni piłkarz.
- Oby eliminacje do mundialu były dla nas równie udane, jak eliminacje do mistrzostw Europy - podsumował Piszczek.
- Oby eliminacje do mundialu były dla nas równie udane, jak eliminacje do mistrzostw Europy - podsumował Piszczek.