"PiS-owska zemsta". Boniek ostro o zarzucie prokuratury. Wszystko wyjaśnił

"PiS-owska zemsta". Boniek ostro o zarzucie prokuratury. Wszystko wyjaśnił
Andrew Surma / pressfocus
Zbigniew Boniek usłyszał kilka dni temu zarzut niegospodarności od szczecińskiej prokuratury. Obszernie odniósł się do całej sprawy na kanale Prawda Futbolu.
Według śledczych były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej miał narazić PZPN na straty w wysokości ponad miliona złotych. Boniek uważa jednak, że jest to wyłącznie polityczna zemsta.
Dalsza część tekstu pod wideo
- To jest żadna sprawa. Jakiś odprysk afery senatora Gawłowskiego. PiS-owska zemsta na PZPN, na mnie. Jestem w stanie to udowodnić. Boniek nie dostał zarzutów, a dostał jeden zarzut: niegospodarności - powiedział.
- Uważam, że tę sprawę jak zobaczy ktoś normalny, to podrze papiery w pięć minut. Sprawa jest bardzo prosta. Mówi się o niegospodarności. PZPN podpisał umowę z jednym ze sponsorów, za którą dostał 20 mln zł. Jednemu człowiekowi wypłacił prowizję wynoszącą 7 procent. Jestem uczciwy, czysty. W tej sprawie nikt nic nie zrobił - ujawnił.
Boniek podczas wizyty w prokuraturze odmówił składania wyjaśnień. Na kanale Prawda Futbolu przyznał, dlaczego na razie nie chciał zeznawać. Miał konkretny powód.
- Byłem przygotowany w stu procentach, aby odeprzeć ten zarzut, ale chciałbym zobaczyć dokumenty. Prokurator powiedział, że nie ma dokumentów. Może mi je pokazać za 16 dni - przyznał.
- Czekałem na dokumenty, by się w tej sprawie wypowiedzieć. Nie rozumiem, na jakiej podstawie i kto w tej prokuraturze wyliczył, że PZPN stracił milion złotych. PZPN zyskał 20 milionów. To może spotkać każdego. Zarzut to nie jest akt oskarżenia. Do niego nie może dojść, chyba że mamy tak upolitycznioną prokuraturę, że mogą robić co im się podoba. Tu nikt nie zasłużył na to, by zostać podejrzanym - zakończył.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik06 Sep · 07:07
Źródło: Prawda Futbolu

Przeczytaj również