Piotr Tworek zły po kolejnej porażce Warty Poznań. "Dwie minuty zabiły mecz. Cały nasz trud został zniweczony"
Warta Poznań przed długi czas utrzymywała bezbramkowy remis w spotkaniu z Lechią Gdańsk, ale ostatecznie przegrała 0:2. Trener "Zielonych", Piotr Tworek, nie ukrywał rozczarowania tym wynikiem.
Rewelacja poprzednich rozgrywek obecnie znajduje się w strefie spadkowej. Warta ma problem przede wszystkim ze strzelaniem goli. Dziś po raz kolejny nie potrafiła znaleźć drogi do bramki.
- Cały nasz trud został zniweczony w ostatnich dwóch minutach. Bardzo chcieliśmy odbić się od niepowodzeń i wygrać spotkanie, dlatego przeprowadziliśmy ofensywne zmiany - powiedział Tworek na konferencji prasowej, cytowany przez oficjalną stronę Warty.
- Dwie minuty zabiły mecz. Trudno na gorąco ocenić te sytuacje. Był faul Jakuba Kiełba, który przytrzymywał Flavio Paixao. Później, przy drugim golu, zabrakło komunikacji - podkreślił.
- Muszę porozmawiać z zespołem, szukam w głowie odpowiedzi na pytanie, dlaczego ten mecz tak się zakończył, ale dzisiaj jej nie znajdę - dodał.
Trener "Zielonych" ma świadomość, że słabe wyniki Warty mogą poskutkować jego zwolnieniem. Na razie myśli jednak przede wszystkim o tym, jak wyprowadzić drużynę z kryzysu.
- Czy czuję się bezpieczny? Dzisiaj o tym nie myślę, nadal żyjemy meczem i zobaczymy, co czas pokaże - zakończył szkoleniowiec Warty.