Piotr Tworek wierzy w przełamanie Warty Poznań. "Długo czekamy na bramkę, ale wiemy, że ona przyjdzie"
W sobotę Warta Poznań zmierzy się z Lechią Gdańsk w meczu 13. kolejki PKO Ekstraklasy. Trener "Zielonych", Piotr Tworek, wierzy, że jego podopieczni wreszcie przełamią się w ofensywie.
Nieskuteczność pod bramką rywala to obecnie największa bolączka rewelacji poprzednich rozgrywek. Ekipa z Wielkopolski w tym sezonie tylko osiem razy znalazła drogę do bramki rywala. To najgorszy wynik w całej Ekstraklasie.
- W tym tygodniu powtarzaliśmy na treningach budowanie akcji w ofensywie. Wszystko po to, żeby lepiej wykorzystywać sytuacje, które sobie stwarzamy i wreszcie zdobyć bramkę. Długo na nią czekamy, ale wiemy, że ona przyjdzie. Oby już w tej 13. kolejce - powiedział Tworek na konferencji prasowej, cytowany przez oficjalną stronę Warty.
- Każda jednostka treningowa, każde ćwiczenie jest kończone strzałami do bramki. Uważam, że praca, którą zawodnicy wykonują, sprawi, że noga nie zadrży i piłka wyląduje w bramce. Chcemy potwierdzić te słowa w meczu i przekuć na punkty pracę, która wykonujemy - podkreślił.
- Oglądałem mecz Świtu z Lechią. Nasz najbliższy rywal odpadł z rozgrywek, ale to są jego problemy. Nie możemy się na nie oglądać. Musimy patrzeć na siebie i starać się zrobić wszystko, co w naszej mocy, żeby maksymalnie zapunktować w sobotę - dodał.
- Jest tam grupa doświadczonych piłkarzy i trener Kaczmarek na pewno będzie chciał uczynić z tej przegranej formę dodatkowej motywacji przed meczem z nami. Zdajemy sprawę z tego, że jedenastka, z którą przyjdzie nam rywalizować, będzie dodatkowo zmotywowana, bo przecież nikt w Gdańsku nie zakładał porażki z III-ligowcem - stwierdził.
- Lechia ma bardzo dobrych piłkarzy, szczególnie w formacjach ofensywnych. Do tego doświadczony środek pola i mocną linię obrony. Zespół regularnie punktuje i jest świadomy swojej mocy. Natomiast Świt pokazał, że przy odrobinie szczęścia można wykorzystać niefrasobliwość Lechii w obronie i strzelić jej gole. My też będziemy musieli znaleźć te słabsze punkty, zachować ogromną koncentrację i wybierać w ofensywie odpowiednie rozwiązania do tego, żeby zdobyć bramkę - zakończył.