Piotr Stokowiec zapowiada rewolucję w Zagłębiu Lubin. "Czeka nas wiele trudnych decyzji"
Zagłębie Lubin niemal do samego końca sezonu musiało walczyć o utrzymanie w PKO Ekstraklasie. Piotr Stokowiec nie ukrywa, że drużyna potrzebuje zmian. Zapowiedział je w rozmowie z oficjalną stroną "Miedziowych".
Jeszcze kilka tygodni temu w Lubinie było bardzo gorąco. Nie brakowało informacji, że Stokowiec może zostać zwolniony. Ostatecznie utrzymał stanowisko, a lubinianie zostali w Ekstraklasie.
Szkoleniowiec nie ukrywa, że spodziewał się nieco łatwiejszego zadania. Za przełomowe uważa spotkanie z Lechią, które jego podopieczni fatalnie rozpoczęli, ale zdołali wywalczyć bezcenny punkt.
- Przychodziłem tu jak do siebie do domu. Znałem ludzi, oni też mnie znali. Wydawało mi się, że walka o utrzymanie będzie trochę prostsza i wszystko się poukłada znacznie szybciej. Okazało się jednak, że trudności są dużo większe. Utrzymanie było głównym celem krótkoterminowym. To była podstawa - powiedział Stokowiec w rozmowie z oficjalną stroną Zagłębia, cytowany przez "WP Sportowe Fakty".
- Najtrudniejsze w tym wszystkim było przekonanie piłkarzy, że potrafią. Ośmielić ich, namówić do odważnej gry. Mecz z Lechią był przełomowy. Bo choć nie wygraliśmy, to pokazaliśmy, że możemy być groźni dla największych w Polsce - ocenił.
Z Zagłębia odeszło kilku ważnych piłkarzy, którym skończyły się dotychczasowe umowy. Stokowiec zapowiedział rewolucję w zespole. Konkrety powinniśmy poznać już wkrótce.
- Czeka nas wiele trudnych, selekcyjnych decyzji. Musi nas zasilić wielu zawodników, pamiętając przy tym o wprowadzaniu młodzieży. Wszystko odbędzie się z sensem, zgodnie z naszą filozofią. Czeka nas kolejna rewolucja - zakończył.