Piotr Stokowiec rasistą? Mocna odpowiedź trenera Lechii Gdańsk
Piotr Stokowiec w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" odpowiedział na krytykę ze strony Marco Paixao. - On jest jednym z zawodników, którzy nie potrafili odejść z klubu z klasą - odparł szkoleniowiec.
Trener Lechii Gdańsk nie ma dobrej opinii u swoich byłych podopiecznych. Mocne słowa pod adresem Stokowca formułowali m.in. Rafał Wolski, Artur Sobiech czy Sławomir Peszko. Do grona krytyków trenera należy też Marco Paixao. Były napastnik Lechii w jednym z niedawnych wywiadów nie gryzł się w język, mówiąc o współpracy z 48-latkiem.
- Uważam Piotra Stokowca za wielkiego rasistę! Wymyślił nawet karę finansową, żeby mnie poniżyć. Chciałbym pewnego dnia go zobaczyć i przekonać się, czy jest mężczyzną – jak mi próbował pokazać. Ciekawe czy teraz powiedziałby mi coś w twarz tak, jak to zrobił wtedy - wypalił Portugalczyk.
Teraz głos zabrał Piotr Stokowiec. Trener Lechii Gdańsk w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" skomentował słowa Portugalczyka.
- Dla mnie jest to tak absurdalne i wyssane z palca, że nawet nie wiem, jak się do tego odnieść - ocenił.
Stokowiec rozważa nawet podjęcie kroków prawnych w związku z wypowiedzią byłego podopiecznego.
- Marco jest jednym z zawodników, którzy nie potrafili odejść z klubu z klasą i który bezpodstawnie rzuca jakieś oszczerstwa. Nie dostosował się do zasad, które od początku uzgodniłem z drużyną - zaznaczył.
- Jego sytuacja była specyficzna, miał kilka tygodni do zakończenia kontraktu i zażądał gigantycznych pieniędzy, których klub nie był w stanie mu zapewnić. Ostatecznie jednak odszedł za nieprzestrzeganie reguł, które zostały wprowadzone w zespole. Myślę, że w tym przypadku pewne granice zostały mocno przekroczone, dlatego mocno zastanawiam się nad powzięciem kroków prawnych, bo na pewno tej sprawy tak nie zostawię - zakończył.