Piotr Stokowiec dostrzega postęp w Zagłębiu Lubin. Porażka tego nie zmienia. "Idziemy w dobrym kierunku"
Zagłębie Lubin w niedzielę przegrało 0:1 z Radomiakiem Radom w meczu 6. kolejki PKO Ekstraklasy. Szkoleniowiec "Miedziowych", Piotr Stokowiec, jest mimo to zadowolony z występu swojego zespołu.
Radomiak zaskoczył lubinian po akcji, która zaczęła się od wrzutu z autu. Dla Piotra Stokowca porażka jest dużym rozczarowaniem. Trener Zagłębia uważa jednak, że jego zespół rozwija się z tygodnia na tydzień.
- Na pewno jestem mocno rozczarowany wynikiem tego spotkania. Nie odzwierciedla on tego, co się działo na boisku. Próbowaliśmy kreować grę, dominować, wyprowadzać akcje, ale straciliśmy bramkę po stałym fragmencie gry, na które uczulaliśmy zawodników przed meczem. Niestety, nie udało się temu zapobiec - powiedział Stokowiec na konferencji prasowej, cytowany przez oficjalną stronę Zagłębia.
- Ta bramka zadecydowała o tym, że zostajemy bez punktów. Nie oznacza to jednak, że wszystko było złe, bo były również dobre momenty, jak chociażby poprzeczka Starzyńskiego czy strzał Woźniaka po dłuższym ataku. Zabrakło nam konkretów w postaci bramek - podkreślił.
- Jeden wynik nie może przekreślać tego co robimy, bo idziemy w dobrym kierunku. Plusem jest również na pewno to, że obok Cracovii jesteśmy drużyną, która straciła najmniej bramek w tym sezonie, i to chcemy utrzymać - dodał.
- Zabrakło nam jednak dzisiaj zdecydowania i agresji w ataku. Surowa lekcja, ale nie przekreślamy wszystkiego i nie będzie to powodem do zwieszania głów. Musimy pozytywnie patrzeć w przyszłość - stwierdził.
- Drużyna się ciągle rozwija i dalej będziemy pracować, by takie mecze wygrywać. Przygotowujemy się do kolejnego meczu i z tą porażką musimy się zmierzyć. Nie załamie nas ona i mam nadzieję, że podziała na nas w odpowiedni sposób - zakończył.