Pini Zahavi: Wygrana Roberta Lewandowskiego to wielka duma dla Polski [NASZ WYWIAD]

Lewandowski pokonał w głosowaniu Cristiano Ronaldo i Leo Messiego. Miał ogromną przewagę. Nagrodę odebrał z rąk prezydenta FIFA, Gianniego Infantino, który pojawił się w Monachium, aby osobiście przekazać statuetkę snajperowi Bayernu.

Galę oglądał agent Lewandowskiego, Pini Zahavi, który jest jednym z najpotężniejszych menedżerów na świecie. Współpracę rozpoczęli w 2018 roku, gdy Polak myślał jeszcze o przenosinach do innego klubu. Ostatecznie został w Bawarii i przedłużył kontrakt. Dziś nie może żałować. W Monachium wygrał wszystko.

- Robert przeszedł bardzo długą drogę. To świetny człowiek i sportowiec. Wywodzi się z kraju, w którym od dawna nie było piłkarza tej klasy. W Polsce macie dobrych zawodników, ale on jest na zupełnie innej półce. FIFA i świat piłki wreszcie go doceniły. Czekał na to bardzo długo. Proszę uwierzyć. W tym biznesie nie jest łatwo przebić się przed Messiego i Ronaldo. To wielki dzień dla niego, jego rodziny i całego kraju. Być może taka sytuacja długo się nie powtórzy po tym jak Lewandowski zakończy karierę. Jestem dumny, że mogę reprezentować jego interesy - powiedział nam Zahavi.

Polak jest pierwszym zawodnikiem z Bundesligi od czasów Mathiasa Sammera, który został w ten sposób doceniony. Przerwa trwała aż 24 lata. To sukces nie tylko Lewandowskiego, Bayernu, ale całej Bundesligi.

- Z pewnością tak jest. Zwycięstwo Roberta napędza całą ligę. Dodaje jej jakości. Tak to działa. Czy "Lewy" powinien dostać teraz jakiś bonus za wygranie tak prestiżowej nagrody? Nie wiem. Chyba trzeba będzie o tym pomyśleć - zażartował Izraelczyk.

- Jeszcze raz chcę mu pogratulować. To najlepszy napastnik świata. Nie ma teraz co do tego wątpliwości. Jestem z niego dumny i wszyscy w Polsce również powinni. To wielki dzień dla waszego futbolu - dodał agent, który odpowiadał m.in. za transfer Neymara do PSG.