Ping-pong w polu karnym. Gorzej niż w Ekstraklasie [WIDEO]
Facundo Torres strzelił takiego gola, że klękajcie narody. Ale klękajcie z żałości, nie z podziwu.
W niedawnym spotkaniu Major League Soccer Chicago Fire mierzyło się z Orlando City. Goście wyszli na prowadzenie w czwartej minucie meczu.
Bramkę, w którą trudno uwierzyć, zdobył Facundo Torres. Futbolówka wleciała jednak do siatki po masie dużych błędów w defensywie gospodarzy.
Ivan Angulo zagrał piłkę w pole bramkowe z prawej strony. Ta minęła obrońców Chicago Fire i koniec końców dotarła do Facundo Torresa, który nie oddał strzału.
Przy pierwszej próbie oddalenia zagrożenia przez gospodarzy piłka ponownie trafiła pod nogi Torrresa. Po brawurowej interwencji Urugwajczyk... znowu ją stracił.
Nie na długo, gdyż po chwili przymierzyć próbował również Angulo. Zablokowany strzał, kolejne nieudane próby wybicia i wreszcie gol Torresa! To trzeba zobaczyć.
Choć dzięki szybkiemu trafieniu to goście prowadzili przez większość starcia, gospodarzom wreszcie udało się doprowadzić do wyrównania. Było 1:1.