Wysyłali kobiety do kuchni, klub włączył ich do sekcji... damskiej

Działacze czeskiej Sparty Praga udowodnili, że karać zawodników można niezwykle pomysłowo.
W doliczonym czasie gry spotkania między Zbrojovką Brno i Spartą Praga gospodarze doprowadzili do remisu po wyraźnym spalonym. Tego jednak nie wyłapała liniowa, Lucie Ratajova. Zawodnikom Sparty się to nie spodobało, ale użyli argumentów dość, nazwijmy to, nieszczęśliwych.
- Kobiety nie powinny mieszać się do męskiego sportu, tylko zostać w kuchni - mówił bramkarz ekipy z Pragi.
Inny z piłkarzy podobne myśli wyraził na Twitterze. Obaj nie przewidzieli, że ich słowa wywołają wielką dyskusję. A ich samych zaprowadzą w zupełnie niespodziewane miejsce.
Włodarze Sparty zareagowali bowiem błyskawicznie. Klubowa komisja dyscyplinarna nałożyła na obu graczy karę w postaci... przeniesienia do innego zespołu Sparty. Konkretnie: kobiecego.
W oficjalnym oświadczeniu Sparty czytamy, że dzięki temu "na własne oczy będą mogli się przekonać, że kobiety mogą przydać się nie tylko w kuchni".