Piłkarze Pogoni Szczecin musieli tłumaczyć się przed kibicami. Kamil Grosicki zabrał głos. "Daliśmy ciała"
Pogoń Szczecin niespodziewanie przegrała mecz z islandzkim KR Reykjavik, lecz awansowała do kolejnej rundy eliminacji Ligi Konferencji. Po końcowym gwizdku piłkarze "Portowców" musieli tłumaczyć się przed kibicami.
Przed tygodniem fani w Szczecinie mieli powody do radości. Ich ulubieńcy wygrali bowiem 4:1, będąc zespołem o kilka klas lepszym od rywali. Rewanż przyniósł jednak wielkie rozczarowanie.
Na Islandię wybrała się spora grupa kibiców Pogoni, która obserwowała z trybun czwartkowe spotkanie. Zakończyło się ono sensacyjną porażką szczecinian 0:1.
- Przypominamy, my dzisiaj z Wami wracamy. Piłkarze, wracajcie z buta - takie przyśpiewki intonowane były przez fanów w przerwie oraz w końcówce spotkania.
Spora grupa kibiców rzeczywiście lecieć będzie bowiem tym samym, wyczarterowanym samolotem. Po końcowym gwizdku arbitra piłkarze zjawili się pod sektorem gości.
Głos zabrał jeden z liderów zespołu, Kamil Grosicki. Wychowanek "Portowców" zapewnił, że drużyna da z siebie wszystko w kolejnej rundzie. Tam zmierzy się z Broendby Kopenhaga.
- Daliśmy dziś ciała, ale jest awans. W tamtym sezonie też były słabsze momenty, ale zawsze się podnosiliśmy. Gramy dla siebie, ale przede wszystkim dla Pogoni i dla Was! - powiedział Grosicki.