"Piłkarze nie polubili jego metod". Emmanuel Olisadebe wspomina współpracę z Santosem
Były reprezentant Polski Emmanuel Olisadebe współpracował z Fernando Santosem w Panathinaikosie Ateny. Teraz wspomina tamte czasy. - Piłkarze uważali, że był za surowy - mówi w rozmowie z Piotrem Koźmińskim.
Emmanuel Olisadebe, 25-krotny reprezentant Polski, w latach 2001-2006 grał w Panathinaikosie Ateny. Tam miał okazję współpracować z Fernando Santosem, nowym selekcjonerem kadry. Portugalczyk działał w ateńskim klubie kilka miesięcy 2002 roku. Oto, jak "Oli" go wspomina.
- Santos przyszedł akurat w momencie, gdy próbowałem się przenieść do Birmingham. To było po mistrzostwach świata w 2002 roku. Ostatecznie jednak do mojego transferu nie doszło, więc przez te kilka miesięcy miałem okazję z nim współpracować. Muszę przyznać, że treningi pod jego okiem były dobre - mówi Olisadebe na łamach serwisu "WP Sportowe Fakty".
Były napastnik przyznaje, że portugalski trener starał się rządzić w szatni twardą ręką. To jednak nie przypadło do gustu zawodnikom.
- Powiem szczerze: próbował wprowadzić większą dyscyplinę do zespołu. To trener, który wymagał bardzo wiele od piłkarzy. Ale... piłkarze tamtego Panathinaikosu nie polubili jego metod. Uważali, że był za surowy - twierdzi "Oli".
Zdaniem Olisadebe Santos miałby szansę na udaną kadencję w Panathinaikosie, gdyby dostał więcej czasu. Tyle że to nie nastąpiło.
- Według mnie, gdyby dostał więcej czasu, to by sobie tam poradził. Ale piłkarze nie byli przyzwyczajeni do jego metod. Jak mówię, bardzo wiele wymagał, a wtedy gracze Panathinaikosu woleli szkoleniowca, który prowadziłby ich za rękę - podsumował.