Piłkarze Legii Warszawa myślą o radykalnych decyzjach. Klub może stracić miliony
Piłkarze Legii są wstrząśnięci napaścią kibiców. Maciej Iwański z TVP twierdzi, że część z nich zamierza podjąć radykalne kroki.
Mistrzowie Polski w niedzielę przegrali wyjazdowy mecz z Wisłą Płock 0:1. Kibice swoją złość z powodu kolejnej porażki wyładowali na piłkarzach - wdarli się do wiozącego ich autokaru i pobili niektórych z nich. Najmocniej ucierpieli Mahir Emreli i Luquinhas, którzy zapewne nie zagrają w środowym meczu z Zagłębiem Lubin.
Absencja dwóch piłkarzy w najbliższym meczu nie jest największym problemem Legii. Niektórzy z piłkarzy po ostatnim incydencie nie chcą już grać w Warszawie
- Kilku zawodników Legii zamierza złożyć wnioski o rozwiązanie kontraktów z winy klubu. To straty idące w miliony euro (konieczność wypłaty całej wartości umowy przez klub) - napisał Iwański.
Legia nie potwierdziła informacji dziennikarza TVP. Klub przyznał jednak, że rozmawia z zawodnikami. Efektem mają być decyzje w sprawie dalszych działań. Całe oświadczenie klubu przeczytacie TUTAJ.
Chaos w Legii potęgują kwestie związane z wyborem nowego trenera. Według informacji mediów decyzja w tej sprawie już zapadła. Piszemy o tym TUTAJ.