Burza w Kotwicy. Piłkarze zareagowali na nasz artykuł
Piłkarze Kotwicy Kołobrzeg sprzeciwiają się działaniom prezesa Adama Dzika. Drużyna zareagowała na nasz artykuł na portalu Meczyki.pl, w którym ujawniliśmy problemy beniaminka.
W minionym sezonie Kotwica zanotowała niewątpliwy sukces. Zespół awansował z 2. Ligi na zaplecze Ekstraklasy.
Zawodnicy mieli z tego tytułu otrzymać premię w wysokości 500 tys. złotych. Pieniądze nie zostały jednak wypłacone. Zaległości względem piłkarzy są jeszcze większe.
Gracze nie zamierzają dłużej akceptować takiego sposobu zarządzania klubem przez Adama Dzika. Piłkarze rozważali strajk w sparingu z Pogonią Szczecin, o czym szerzej pisaliśmy TUTAJ.
Kotwica zareagowała na nasz artykuł. W oficjalnym oświadczeniu piłkarze podkreślili, że zaległości związane z wypłatami negatywnie wpływają na funkcjonowanie drużyny.
- My, zawodnicy Kotwicy Kołobrzeg chcemy wyrazić zaniepokojenie sytuacją, w jakiej znalazł się nasz kapitan, Łukasz Kosakiewicz. Pragniemy potwierdzić, że Łukasz, podobnie jak inni zawodnicy, nie otrzymuje wynagrodzenia na czas. Chcemy również zaznaczyć, że relacje między Łukaszem a prezesem klubu, Adamem Dzikiem, są neutralne. Niemniej jednak, sytuacja związana z nieterminowanymi wypłatami wpływa negatywnie na morale drużyny oraz jej funkcjonowanie - oświadczyli piłkarze Kotwicy.
- Stajemy murem za naszym kapitanem i wierzymy, że jedynie poprzez profesjonalne i uczciwe podejście do wszystkich członków zespołu, możemy osiągnąć nasze wspólne cele. Z poważaniem, Drużyna Kotwica Kołobrzeg - dodano.
Kotwica rozpocznie sezon w przyszłą niedzielę. W pierwszej kolejce zagra z Wisłą Płock.