Piłkarze Korony Kielce zawiedzeni porażką z Lechią Gdańsk. "Piłka czasami bywa niesprawiedliwa"
Piłkarze Korony Kielce byli bardzo zawiedzeni domową porażką z Lechią Gdańsk, która strzeliła zwycięską bramkę w 89. minucie.
- Bardzo nas to boli! Bramka stracona w końcówce spotkania nie wpływa dobrze na morale zespołu, ale wiemy, że szybko będziemy mieli okazję na rehabilitację, ponieważ już w środę zagramy ze Śląskiem Wrocław - powiedział po zakończeniu spotkania Mateusz Spychała, cytowany przez oficjalna stronę internetowa klubu.
- Po naszym golu myślałem, że druga bramka dla nas jest jedynie kwestią czasu i wygramy to spotkanie. Niestety, piłka czasami bywa niesprawiedliwa - dodał napastnik Korony Michal Papadopulos. - Zdobyta bramka nie cieszy, jeśli nie daje punktów. Jedynym pozytywem jest to, że w końcu zdobyliśmy gola. Nasza sytuacja wciąż jest trudna. Oddaliśmy dzisiaj 29 strzałów na bramkę, więc powinny paść z tego co najmniej trzy, cztery trafienia - ocenił piłkarz kielczan.
Korona po dwudziestu czterech kolejkach zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli z dorobkiem dwudziestu trzech punktów.