Piłkarze FC Barcelony mocno poruszeni kolejną porażką. "Graliśmy gorzej niż na Anfield", "Już nas nie szanują"

Mistrzowie Hiszpanii z pewnością inaczej wyobrażali sobie początek sezonu w swoim wykonaniu. Wczoraj doznali kolejnej porażki w lidze, a ich gra pozostawiała wiele do życzenia.
Porażka z Athletikiem Bilbao na początek sezonu ligowego, ciężki i remisowy bój z Osasuną i znów przegrana - tym razem z Granadą. W zaledwie dwóch meczach La Liga piłkarze Ernesto Valverde zdołali zgarnąć komplet punktów.
Słabe wyniki nie pozostają bez wpływu na atmosferę w szatni "Blaugrany". Dziennik "AS" opisał kulisy tego, co działo się po przegranej z Granadą.
W szatni FC Barcelony jeden z najważniejszych piłkarzy wytknął reszcie, że gra zespołu jest bardzo zła. - Graliśmy gorzej niż na Anfield - powiedział, nawiązując w ten sposób do niesławnej porażki 0:4 w zeszłym sezonie Ligi Mistrzów.
Nie zabrakło także zwrócenia uwagi na fakt, że u rywali brak już dotychczasowego respektu - teraz przeciwnicy wychodzą na boisko pewni, że mogą urwać punkty FC Barcelonie.
- Już nas nie szanują. Staliśmy się drużyną, która nie ma duszy na boisku - te słowa także padły w szatni FC Barcelony. "AS" informuje, że jeśli FC Barcelona w dwóch najbliższych meczach - z Villarreal CF i Getafe - zgubi punkty, to Ernesto Valverde straci pracę.