Piłkarze Esbjerga donieśli na Petera Hyballę. Urzędnicy sprawdzą metody byłego trenera Wisły Kraków
Peter Hyballa może mieć problemy. Metodami, które stosuje podczas pracy w Esbjergu, zainteresował się duński urząd pracy.
Hyballa w maju zakończył swój kilkumiesięczny pobyt w Wiśle Kraków. Odchodził z niej w fatalnej atmosferze. Niemiec popadł w konflikt z piłkarzami.
Mimo tego szybko znalazł nowego pracodawcę - został trenerem duńskiego drugoligowca z Esbjerga.
Hyballa bardzo szybko zraził do siebie piłkarzy. Według doniesień mediów nakłada na nich kary fizyczne i na różne sposoby upokarza. Do jednego z nich powiedział, że "ma większe cycki od swojej żony". W szatni miało też dochodzić do rękoczynów. Niemiec posunął się nawet do robienia zdjęć piłkarzom będącym w samej bieliźnie.
Na razie 45-latek pozostał na stanowisku. Piłkarze mu jednak nie ufają - zwrócili się z wnioskiem do duńskiego urzędu pracy o zbadanie sprawy. Inspektorzy mają sprawdzić, czy szkoleniowiec nie naruszył przepisów kodeksu pracy.
- Jestem trenerem całą duszą i ciałem, więc wymagam dużo. Moje treningi są równocześnie intensywne, ale też atrakcyjne. Próbujemy coś zmienić w klubie, a w takiej sytuacji to oczywiste, że nie wszyscy są zadowoleni - tłumaczył się Hyballa.