Piłkarze Bayernu zlekceważyli polecenia Pepa Guardioli. Asystent Hiszpana ujawnił kulisy kompromitacji w LM
Wiosną 2014 roku Bayern Monachium przegrał w półfinale Ligi Mistrzów z Realem Madryt aż 0:4. Za jedną z najbardziej dotkliwych porażek w karierze Pepa Guardioli stoją piłkarze, którzy zlekceważyli jego plan na tamto spotkanie.
Real pierwszy półfinałowy mecz wygrał 1:0. Małe straty z Madrytu dawały Bayernowi nadzieje na trzeci z rzędu awans do finału Ligi Mistrzów i walkę o obronę zdobytego rok wcześniej trofeum. Rewanż skończył się jednak dla Niemców fatalnie - kompromitacją przed własną publicznością.
Po latach o okolicznościach tamtej klęski opowiedział Domenec Torrent. Były asystent Guardioli zdradził, że piłkarze nie dostosowali się do jego katalońskiego szkoleniowca.
- Pep chciał zagrać ostrożnie, wyczekać i zareagować w odpowiednim momencie. Najważniejsi zawodnicy Bayernu woleli działać bardziej zdecydowanie i odważnie. Popełniliśmy błędy w grze obronnej, ale to się zdarza. Z drugiej strony, może gdybyśmy grali tak, jak chciał Pep, to też przegralibyśmy 0:4 - zastanawia się Torrent.
Hiszpan podkreśla, że w Bayernie specjalnymi względami Guardioli cieszył się Philip Lahm. Hiszpan przestawił go z prawej obrony do środka pola.
- Guardiola traktował Lahma jak Xaviego. Dzięki swojej inteligencji w grze mógłby grać w jego Barcelonie - ocenił Torrent.