Piłkarze Bayernu zareagowali na bójkę po hicie Ligi Mistrzów. Wzięli stronę jednego z zawodników
Bayern Monachium we wtorek przegrał 0:3 z Manchesterem City w hicie Ligi Mistrzów. Dzień po meczu wyszło na jaw, że w szatni doszło do bójki Sadio Mane oraz Leroya Sane. Jak informuje Florian Plettenberg ze "Sky Sport Deutschland". pozostali zawodnicy w większości stanęli po stronie Niemca.
Spięcie między skrzydłowymi to efekt wydarzeń z końcówki meczu. Po końcowym gwizdku Mane nie wytrzymał i uderzył klubowego kolegę w twarz w szatni. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.
Bayern nie podjął jeszcze decyzji ws. kary dla piłkarza. Niemiecki dziennikarz, Florian Plettenberg, spodziewa się jednak, że już latem Senegalczyk odejdzie z klubu. Więcej przeczytacie TUTAJ.
Reporter "Sky Sport Deutschland" informuje też, w jaki sposób na ostatnie wydarzenia zareagowali inni gracze Bayernu. Wiadomo, że to właśnie oni musieli rozdzielać w szatni kolegów z drużyny.
Według Plettenberga wielu zawodników "Die Roten" było zszokowanych całą sytuacją. Większość z nich stanęła po stronie Sane i nie wyobraża sobie, aby Mane został w klubie na dłużej.
Bayern zastanawia się, w jaki sposób ukarać Senegalczyka za ostatnie wydarzenia. Pod uwagę brane są różne możliwości - grzywna, zawieszenie, a nawet definitywne odsunięcie od drużyny.
W tym sezonie Sadio Mane rozegrał 32 spotkania w Bayernie Monachium. W tym czasie zdobył 11 goli i zaliczył 5 asyst. Mistrzowie Niemiec latem zapłacili za skrzydłowego Liverpoolowi 32 miliony euro.