Piłkarz wystawił klub z Ekstraklasy. Nie pojawił się na testach medycznych, choć zapowiedziano jego transfer
Widzew Łódź chciał pod koniec tego tygodnia dokonać ciekawego transferu. Jak się okazuje, piłkarz nie pojawił się jednak na testach medycznych. Na razie trwa oczekiwanie na jego wyjaśnienia.
Widzew nie może być zadowolony z końcówki roku w PKO Ekstraklasie. Po trzech porażkach z rzędu drużyna spadła na dwunaste miejsce w ligowej tabeli.
Przewaga łodzian nad strefą spadkową wynosi jednak tylko cztery punkty i drużynie z pewnością przydadzą się wzmocnienia przed wiosną. Na koniec tego tygodnia planowano transfer.
W social mediach klubu pojawił się specjalny rebus, który miał naprowadzić kibiców na nowy nabytek. Szeregi Widzewa miał zasilić Emmanuel Boateng.
Ghańczyk od półtora roku reprezentuje barwy szwedzkiego Elfsborga. W sezonie 2023 rozegrał w tym klubie 22 spotkania ligowe. Zdobył jedną bramkę i zaliczył dwie asysty.
W piątek piłkarz miał zjawić się na testach medycznych. Nie stawił się jednak w umówionym miejscu i nie poinformował Widzewa o nieobecności. O szczegółach napisał rzecznik prasowy klubu, Marcin Tarociński.
- Zapowiadanym tradycyjnym "rebusem” w SM Widzewa zawodnikiem jest Emmanuel Boateng. Piłkarz miał stawić się dziś w Łodzi na testach medycznych, ale nie pojawił się w ustalonym terminie. Czekamy na pilne wyjaśnienia zawodnika, pozostając w kontakcie z jego agentem i klubem - czytamy.